Jak czytamy w komunikacie Głównego Urzędu Statystycznego, „ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju 2024 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 2,5% (…) W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 0,1%”. Dane te są zgodne z wcześniejszymi szacunkowymi obliczeniami GUS. Niestety, jak zauważa Polski Instytut Ekonomiczny (PIE), jest to chwilowa tendencja, gdyż za obecną wysokość inflacji w głównej mierze odpowiada zamrożenie cen energii, które przestanie obowiązywać z końcem czerwca. Stąd też, miesiąc ten będzie ostatnim z tak niską inflacją, a już w lipcu jej wartość gwałtownie wzrośnie. Zgodnie z przewidywaniami analityków, już w pierwszych wakacyjnych miesiącach osiągnie wysokość 4,0-4,5% i w najbliższym czasie będzie utrzymywać się na tym poziomie. Następnie, jak czytamy na TVN24, „kolejne miesiące 2024 (upłyną) pod znakiem dalszego wzrostu inflacji i stabilizacji stóp NBP”. W związku z powyższym, tempo wzrostu cen w Polsce znów stanie się szybsze niż w strefie euro.
Katarzyna Jabłońska
(katarzyna.jablonska@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com