Luiza Ansay o różnicach kulturowych w kolekcjonowaniu dzieł sztuki

Chińczycy i Japończycy na rynku sztuki – czym się kierują i jak inwestują?
Sztuka od wieków pełniła rolę nie tylko estetyczną, ale i inwestycyjną. Na jej globalnym rynku wyróżniają się kolekcjonerzy z Chin i Japonii. Ich podejście do kupowania i kolekcjonowania dzieł sztuki jest jednak skrajnie różne.

O tym, jak inwestują w sztukę Chińczycy, a jak Japończycy oraz jakie mają priorytety, opowiada Luiza Ansay – artystka polskiego pochodzenia, przez wiele lat mieszkająca i pracująca w Tokio, Hongkongu i Chinach, gdzie poznała mechanizmy i tajniki rządzące tamtejszym kolekcjonerstwem, znawczyni tamtejszego rynku sztuki.

Sztuka jako manifest luksusu – Chińska rozrzutność
Chiny to obecnie jeden z najdynamiczniejszych i rozwijających się rynków sztuki na świecie. Chińczycy traktują zakup dzieł sztuki jako symbol statusu i prestiżu. – „To społeczeństwo, które lubi epatować bogactwem. Kolekcjonowanie sztuki często jest u nich związane z chęcią pokazania swojej pozycji społecznej” – zauważa Luiza Ansay.

Na chińskich aukcjach i w galeriach nie brakuje rozmachu. Kupcy są skłonni wydawać ogromne sumy na dzieła, które uważają za modne lub prestiżowe. Często nie kierują się jedynie wartością estetyczną, ale również możliwością zysku w przyszłości. – „Chińczycy znani są z ekstrawaganckiego podejścia do luksusu – często śmieję się, że mogliby myć podłogę szampanem, co dobrze obrazuje ich skłonność do spektakularnego wydawania pieniędzy. Cenią przede wszystkim dzieła o mocnym wizualnym przekazie, imponujące rozmachem i drogimi materiałami. Popularne są m.in. duże obrazy olejne, kaligrafie wielkich mistrzów, a ostatnio sztuka cyfrowa” – mówi Ansay.
Japońska powściągliwość – sztuka jako harmonia i filozofia

W przeciwieństwie do ekstrawaganckich Chińczyków, Japończycy podchodzą do kolekcjonowania sztuki w sposób bardziej wyrafinowany i refleksyjny.  Kluczowe znaczenie ma filozofia wabi-sabi (idea akceptowania tymczasowości oraz niedoskonałości wszystkiego, co nas otacza) oraz harmonia i kontemplacja.

- „ Dla Japończyków sztuka jest czymś więcej niż tylko inwestycją – stanowi przedłużenie filozofii życia, opierającej się na harmonii, równowadze i głębokim szacunku do tradycji. Japońscy kolekcjonerzy przywiązują wagę do detalu, subtelności i wartości artystycznej dzieła. Ich zakupy są przemyślane, a wybór oparty na długiej analizie. Japończycy nie kierują się chwilową modą czy chęcią zaimponowania innym” – tłumaczy Luiza Ansay.

Na japońskim rynku szczególnym zainteresowaniem cieszą się prace wykonane tradycyjnymi technikami, nawiązujące do kultury i estetyki zen. – „W ich kolekcjach często znajdziemy drzeworyty, minimalistyczne pejzaże czy dzieła inspirowane naturą.” – dodaje Ansay.

Japończycy najchętniej inwestują również w sztukę rodzimą, wspierając lokalnych twórców i pielęgnując dziedzictwo kulturowe. Kolekcjonowanie dzieł sztuki traktują jako proces długoterminowy, a nie krótkoterminową spekulację.

Czy artyści i kolekcjonerzy mogą wykorzystać te różnice?
- „Zrozumienie odmiennych podejść do sztuki w Chinach i Japonii jest kluczowe dla artystów i kolekcjonerów, którzy chcą skutecznie funkcjonować na rynkach azjatyckich. Strategie sprzedaży dzieł sztuki powinny być dostosowane do kultury i mentalności odbiorców”  - tłumaczy ekspertka.

Luiza Ansay podkreśla, że zarówno Chińczycy jak i Japończycy mogą być doskonałymi klientami dla europejskich czy amerykańskich artystów, ale wymagają zupełnie innego podejścia. – „W przypadku chińskiego rynku kluczowe jest budowanie prestiżowego wizerunku artysty i obecność na ważnych wydarzeniach branżowych. Z kolei w Japonii bardziej liczy się historia stojąca za dziełem, jego wyjątkowość i zgodność z estetyką wabi – sabi” – tłumaczy Ansay.

Luiza Ansay - Dzięki wieloletniemu doświadczeniu na rynku sztuki oraz pobytowi w Azji, Luiza Ansay posiada unikalną perspektywę na temat inwestowania w sztukę w Chinach oraz Japonii – dwóch światach kolekcjonowania sztuki, w których artyści i inwestorzy muszą działać świadomie. – „Rynek azjatycki jest pełen niuansów, a klucz do sukcesu to ich  zrozumienie” – podsumowuje Ansay.  Jako multidyscyplinarna artystka o międzynarodowym zasięgu doskonale zna te realia. Jej własne prace znajdują się w prywatnych kolekcjach w Chinach i Japonii, a jej podejście do sztuki ukształtowały lata spędzone w Tokio, gdzie eksperymentowała z technikami malarskimi, rozwijając swój charakterystyczny styl. To tam powstały jej pierwsze prace w nurcie "Japonisme de Luiza" – unikalnej fuzji japońskiej estetyki i zachodniej perspektywy. Luiza Ansay od lat z powodzeniem sprzedaje swoje dzieła kolekcjonerom na całym świecie. Jej wystawy w prestiżowych galeriach Paryża, Monako czy Tokio budują jej pozycję na rynku sztuki.

Fot. Materiały prasowe
Informacja prasowa




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat