W środę (13.03) doszło do podpisania umowy o wartości 5 mld euro między władzami Węgier i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, dotyczącej utworzenia nowej dzielnicy drapaczy chmur w Budapeszcie. Budynki mają powstać wokół stacji kolejowej Rakosrendezo i otaczających ją, w tej chwili nieużytkowanych, terenów przemysłowych. Inwestycja ma być też finansowana przez jednego z arabskich biznesmenów – Mahomada Abbara. Zgodnie z umową, z jego kieszeni na przedsięwzięcie ma być przeznaczone aż 7 mld dolarów.
Projekt, określany często wymiennie „mini-Dubajem” lub „maxi-Dubajem”, ma zostać wykonany przez firmę Developerską Eagle Hill, która ma już na swoim koncie dużą inwestycję w Belgradzie. W skład dzielnicy w Budapeszcie będzie wchodzić kompleks wieżowców, biurowców oraz luksusowych apartamentów. Jakiś czas temu w węgierskiej prasie pojawiły się pogłoski, że w ramach inwestycji może powstać wieżowiec o wysokości 220-240 metrów, który stanowiłby wówczas najwyższy budynek w Budapeszcie.
Plan powstania dzielnicy drapaczy chmur wzbudza pewne kontrowersje. Według węgierskiego magazynu „Forbes”, projekt ten może znacząco wpłynąć na krajobraz Budapesztu, rozbijając przez wysokie budynki panoramę miasta za placem Bohaterów.
Katarzyna Jabłońska
(katarzyna.jablonska@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com