Mongolia to jeden z najsłabiej zaludnionych krajów, w którym mieszka około 300 tysięcy ludzi. Jej mieszkańcy to koczowniczy pasterze, dla których żywy inwentarz stanowi jedyne źródło dochodu i pożywienia. W ciągu całego roku przemieszczają się z miejsca na miejsce w poszukiwaniu łąk, na których mogliby wypasać swoje zwierzęta. Latem uprawiają zboża i trawy, by dzięki temu zapewnić sobie pożywienie w trakcie ostrych zim.
Tego roku Mongolia mierzy się z naprawdę surowymi warunkami, jakich nie było tam od pół wieku. Spadło bardzo dużo śniegu, który w szczytowym momencie w styczniu pokrywał 90% powierzchni kraju. Ostatnio takie opady odnotowano w 1975 roku. Trudne warunki pogodowe spowodowały powstanie tzw. dzudu, inaczej klęski żywiołowej, która dotyka w tym momencie aż trzy czwarte Mongolii. Możemy wyróżnić dwa rodzaje dzudu: biały (związany z opadami śniegu) i żelazny (wywołany przez oblodzenie). Oba zjawiska przyczyniają się do odcięcia zwierząt hodowlanych od źródła pożywienia, przez co te padają masowo na skutek niedożywienia.
Katarzyna Jabłońska
(katarzyna.jablonska@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com