W tej ciekawej opowieści duże znaczenie wydaje się mieć Laura Wilk – komisarz, która obejmuje dowództwo nad grupą śledczą mającą za zadanie odszukać poszukiwanego zabójcę młodych dziewczyn. Pomimo przeciwności Wilk podejmuje wyzwanie i stara się znaleźć brutalnego zbrodniarza. Sytuacja staje się jeszcze bardziej skomplikowana w momencie, w którym zostaje zamordowany jeden ze śledczych. Komisarz zaczyna wówczas rozumieć, że rozwikłanie tej zagadki będzie trudniejsze niż przypuszczała. W toku śledztwa na jaw wychodzą nowe fakty, które z pozoru mogą okazać się przydatne. Ostatecznie już nic nie wiadomo i tak naprawdę każdy może stać się podejrzanym.
Fabułę, którą wykreował Mieczysław Gorzka, nietrudno uznać za doskonałą. Jest dynamiczna, chwilami nieoczywista i intrygująca. Wciąga do reszty, przez co dużo wysiłku kosztuje przerwanie podjętej lektury. Sprawy nie ułatwia fakt, że Gorzka sugeruje czytelnikowi rozwiązania zagadki, które w rzeczywistości nie pokrywają z się z prawdą. Wywołuje to poczucie dezorientacji, a jednocześnie zachęca do dalszego czytania.
Uwagę zwraca też sposób prezentacji postaci, bez których „Poszukiwacz zwłok” nie byłby już tą samą powieścią. W tym kontekście zdecydowanym kandydatem na faworyta może być niewątpliwie komisarz Wilk – intrygująca kobieta, wobec której można mieć naprawdę dużo pytań.
Nie bez znaczenia jest również język, jakim posługuje się Gorzka. Sposób, w jaki pisze ten autor, pozwala na swobodnie zanurzenie się w przedstawianej historii i na głęboką interpretację zauważonych zjawisk. Czytelnik nie musi zastanawiać się nad tym, czy styl pisania prezentowany w „Poszukiwaczu zwłok” jest dla niego odpowiedni, czy być może słusznie wychwytuje w nim pewne zgrzyty. W efekcie książkę czyta się płynnie, dynamiczne i intensywnie. A o to przecież chodzi.
Alicja Moskwa
(alicja.moskwa@dlalejdis.pl)
Mieczysław Gorzka, „Poszukiwacz zwłok”, Czarna Owca, 2023