„Śmiertelna dawka” – recenzja

Recenzja książki „Śmiertelna dawka”.
Piąty tom cyklu z Dionizą Remańską. Kolejna dawka kryminalnych zagadek i tajemnic z zaskakującym zakończeniem.

W Bystrzycy Wielkiej znalezione zostaje ciało nastolatki Klaudyny Poloczek. Miejscowa policja uważa, że było to samobójstwo, a dowodem na to ma być odnaleziony w torebce dziewczyny list pożegnalny. Dodatkowo przeprowadzona sekcja zwłok wykazuje, że przedawkowała ona narkotyki. Mimo zgromadzonych dowodów rodzina zmarłej oraz mieszkańcy miasteczka nie wierzą w to, że nastolatka mogła targnąć się na swoje życie, a tym bardziej w to, że brała narkotyki. Na prośbę siostry zmarłej sprawą zajmuje się Dioniza Remańska. Była policjantka musi jednak tym razem działać w ukryciu. Bystrzycka policja śledzi każdy jej krok i nie jest zadowolona z faktu, że ktokolwiek kontynuuje zamknięte już śledztwo. Mimo przeciwności Remańska odkrywa ważny wątek w sprawie. Wychodzi na jaw, że niedługo przed śmiercią Klaudyna pomagała swojej przyjaciółce przyłapać na gorącym uczynku podglądacza, który niepokoił ją od pewnego czasu. Jeśli trop, którym podąża Dioniza okaże się słuszny, to w Bystrzycy czai się o wiele więcej demonów, niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. Odrębnym bohaterem w książce jest miejscowa społeczność. Mieszkańcy Bystrzycy mają swoje tajemnice i czasami zachowują się naprawdę dziwnie. Sprawy nie ułatwia również miejscowa policja, w której nie wszystko działa tak jak należy. Czy Remańska jednak nie ryzykuje zbyt wiele angażując się w to prywatne śledztwo?

Kryminały Hanny Greń mają niezwykły charakter, podobnie jest również w tym przypadku. Autorka doskonale połączyła ze sobą wątek prowadzonego śledztwa z obyczajowym akcentem i oba wątki doskonale się uzupełniają. Akcja powieści natomiast została umieszczona w pierwszych miesiącach pandemii. Zdecydowanym plusem jaki zauważyłam jest to, że nie zostały tutaj zastosowane żadne brutalne opisy scen czy wulgaryzmy. Każdy z bohaterów ma za sobą trudną przeszłość, ale nie wpływa ona na ich całe życie. Lektura tej powieści to przyjemność dzięki przystępnemu językowi w jakiej została napisana. Rozwiązanie tej intrygi jest zaskakujące, natomiast zakończenie powieści bardzo mocne.

„Śmiertelna dawka” może okazać się już ostatnią częścią kryminalnych przygód z Dionizą Remańską. Mam jednak nadzieję, że tak wymowne zakończenie stanie się przyczyną powstania kontynuacji tej historii.  

Ewelina Makoś
(ewelina.makos@dlalejdis.pl)

Hanna Greń, „Śmiertelna dawka”, Wydawnictwo Czwarta Strona, Poznań, 2021.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat