Marianna Orańska, a właściwie Frederica Louise Charlotte Marianne urodziła się w 1810 r. w Berlinie. Była niderlandzką królewną i córką króla Niderlandów Wilhelma I Orańskiego oraz jego pierwszej żony Fryderyki Luizy Pruskiej. Marianna Orańska była uroczą królewną wartą grzechu, o czym przekonał się jej dworzanin, sekretarz oraz trener jazdy konnej Johannes van Rossum. Szokująca była zarazem ich zakazana miłość, jak i fakt, że razem wychowali swojego nieślubnego syna. Marianna mając za męża Hohenzollerna wybrała zwykłego lokaja. Była nie tylko piękną, ale również inteligentną, dumną i odważną kobietą. Potrafiła walczyć o swoje i odmiennie od reguł panujących w XIX w. nie miała zamiaru tkwić w swoim toksycznym małżeństwie jedynie dla zasady i na pokaz.
Biografii o Mariannie Orańskiej możemy znaleźć wiele na rynku. W tej jednak pozycji odnajdziemy kilka nowych faktów i ciekawostek dotąd niespotykanych. Jedną z nich może być fakt, że podczas pobytu w Kairze Marianna wykupiła nubijskiego chłopca od handlarzy niewolników i zabrała go do Niderlandów, do miejscowości Rusthof. Zapewniła mu dach nad głową i wykształcenie. W książce została też przedstawiona jej relacja z matką. Obie kobiety były zdradzane przez swoich mężów, ale tylko Marianna potrafiła zakończyć swoje małżeństwo rozwodząc się z mężem i zamieszkać z kochankiem. Za to co zrobiła ,zapłaciła dużą cenę, została wykluczona z dworskiego towarzystwa, ale najgorszą karą dla niej było ograniczenie jej kontaktów z dziećmi. Poniosła również wiele innych dotkliwych konsekwencji swojej decyzji. W książce kolejno możemy śledzić losy całej rodziny Marianny, również w czasach wojen napoleońskich. W czasie walk jej rodzina straciła wiele ziem, a także zostało zachwiane ich poczucie bezpieczeństwa. Cała rodzina trafiła na wygnanie, co również wpłynęło na ich życie. Historyczna cześć książki zawiera wiele faktów odnośnie do czasów wojennych, w których żyła bohaterka, chwilami można się w nich jednak trochę pogubić. Opowieść ta mogłaby być jeszcze lepsza gdyby w książce zostały umieszczone rysunki i fotografie. Mimo tego uważam, że pomimo tych kilku mankamentów warto poznać historię tej niezwykłej i odważnej jak na swoje czasy kobiety.
Ewelina Makoś
(ewelina.makos@dlalejdis.pl)
Gabriela Anna Kańtor, „Trzecia miłość Marianny Orańskiej”, Wydawnictwo MG, Kraków, 2021.