„Tylko nie Podlasie” – recenzja

Recenzja książki „Tylko nie Podlasie”.
Ciekawa historia z malowniczą okolicą Podlasia, którą możemy zwiedzić podczas toczących się wydarzeń. Tajemnice, zagadki i zaskakujące zakończenie – to wszystko w nowej książce Sylwii Skuzy.

Mimo tego, że akcja powieści rozpoczyna się w Wenecji, to jej głównym miejscem wydarzeń jest tytułowe Podlasie. Nie oznacza to jednak, że komisarz Gromosław Sidorowicz opuści ukochane Mazury. Testament dziadka niespodziewanie złożony u podlaskiego notariusza nakłada na Groma obowiązek wypełnienia jego ostatniej woli. Jego zadaniem jest odnalezienie śladów po zaginionych w 1946 roku mężczyznach z okolic Dubicz Cerkiewnych. Równolegle z tymi poszukiwaniami komisarz Sidorowicz podejmie się jeszcze pomocy w ustaleniu losów prawosławnego duchownego, który niespodziewanie zniknął z parafii z dużą sumą pieniędzy. Chęć niesienia pomocy spowoduje, że policjant zostanie wmieszany nie tylko w liczne zagadkowe zabójstwa i długą podróż po podlaskich drogach, ale też w skomplikowane działania polskich i watykańskich służb specjalnych. Grom, tak jak podążająca za nim udręczona kryzysem wieku dojrzałego matka, odkryje podczas wędrówek na Podlasiu znacznie więcej niż się na początku spodziewał.

W nowej książce „Tylko nie Podlasie” autorka prowadzi czytelnika po regionie zamieszkałym przez katolików i prawosławnych. Chciała ona pokazać przede wszystkim to jak fascynujące i mało jeszcze znane jest Podlasie. Ten rejon ukazany jest jako kraina pełna tajemnic, przyrody i ludzi związanych z przyrodą. Dla osób pochodzących z tego rejonu może być to powrót do rodzinnych stron. Sposób jego przedstawienia jest ciekawy, a autorka nie pominęła nawet podlaskiej gwary. Zawarto dużo informacji o tym terenie i osoby, które nigdy nie odwiedziły Podlasia mogą się wiele ciekawego o nim dowiedzieć. Jest to doskonały dodatek do całej historii. Również ciekawa jest sprawa prowadzona przez policjanta, która zaprowadziła go do tego województwa. Autorce świetnie wyszło przedstawienie toczącej się sprawy detektywistycznej, która dodaje urokowi całej opowieści.

Reasumując, „Tylko nie Podlasie” jest dobrze napisaną opowieścią z elementami tajemniczości i zagadek. Dzięki niej możemy poznać dokładniej wschodnie zakątki Polski i w toku prowadzonego śledztwa zwiedzić ten rejon. Książkę polecam zarówno znawcom i mieszkańcom tego rejonu, jak i tym, którzy nigdy nie odwiedzili Podlasia.

Ewelina Makoś
(ewelina.makos@dlalejdis.pl)

Sylwia Skuza, „Tylko nie Podlasie”, Wydawnictwo MG, Kraków, 2021.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat