„Wołyń 43” – recenzja

Recenzja książki „Wołyń 43”.
Ukraińska partyzantka UON i UPA od 43. roku wymordowała na Wołyniu i w Galicji Wschodniej około stu tysięcy osób. Było to największe ludobójstwo jakiego dokonano na Polakach na Ukrainie.

Dzieci, kobiety i mężczyzn zabijano widłami, siekierami i łomami, umierali w strasznych męczarniach, byli mordowani jak zwierzęta. Partyzantom przy tej okrutnej zbrodni towarzyszyli okoliczni chłopi. Ukraińscy nacjonaliści niszczyli całe wioski zamieszkane przez Polaków.

Czystki miały na celu oczyszczenie terenów Ukrainy z Polaków, których bano się ze względu na lepsze wykształcenie i zamożność, uważano, że mogą przyłączyć Wołyń i Galicję Wschodnią do Polski, a UON i UPA za wszelką cenę dążyli do niepodległości swojego kraju.

Ludobójstwo zakończyło się w 45. roku, można śmiało powiedzieć, że przyczyniła się do niego NKWD, które pokrzyżowało plany Ukraińców.

Ludobójstwo
Ludobójstwo zrodziło się w głowie nacjonalistów. Ludzi gotowych zrobić wszystko, żeby osiągnąć swój cel. Zaplanowali oni sobie, że wymordują całe wioski. Czy z człowieka może zniknąć całe człowieczeństwo i sumienie, chyba tak jeżeli potrafi związać kobiety, dzieci i mężczyzn i każdego po kolei zabić siekierką.

Zemsta
Polacy pomścili mieszkańców Wołynia i Galicji Wschodniej. Żołnierze AK zabili mieszkańców ukraińskich wsi zamieszkujących tereny dzisiejszej Polski. Biorąc pod uwagę, że tego nie zamierzali, jak pisze autor recenzowanej książki, nie można tu mówić o ludobójstwie. Niewątpliwie jednak dokonali oni okrutnej zbrodni, również nie zachowując się jak ludzie, praktycznie postąpili identycznie. Powstaje pytanie czy te konkretne osoby są jak inni Akowcy bohaterami czy zbrodniarzami wojennymi. Prawicowe gazety piszą, że z wszystkich żołnierzy AK mamy być dumni, czemu zaprzecza wielu ludzi w kraju.

Nie możemy stawiać na równi Stepana Bandery upowca, nacjonalisty i jednego z pomysłodawców wymordowania Polaków z Romualdem Rajsem „Burym”, który w odwecie za rzeż Polaków współuczestniczył w mordzie na Ukraińcach. Jeden z nich odpowiada za ludobójstwo, drugi mordował, żeby to ludobójstwo zakończyć. Nacjonalista i żołnierz Armii Krajowej to nie to samo, jednak morderstwo jest morderstwem i ani jeden ani drugi na pomnik nie zasługują.

Ukrainiec gorszy od Niemca
Osoby, które przeżyły drugą wojnę światową mówią, że Ukrainiec podczas wojny był gorszy od Niemca. Wynika to z tego, że pierwszy gwałcił kobiety i okradał ludzi ze wszystkiego, a Niemiec zostawił chociaż jedzenie dla dzieci. UPA i OUN zachowali się wobec Polaków jak zwierzęta. Jak się często rozmawia ze starszymi ludźmi, którzy często doświadczyli wołyńskiej tragedii, to mówią oni, że nigdy nie pomogliby Ukraińcom w rozwiązaniu ich obecnych problemów z Rosją. Szczególnie, że na Ukrainie stawia się pomniki Banderze jednemu z przywódców UPA. Pozostaje jednak otwarte pytanie czy za grzechy ojców można sądzić ich dzieci…

Film Wojciecha Smarzowskiego „Wołyń”
Recenzując książkę nie sposób nie wspomnieć o filmie, który również dotyczy tych wydarzeń. Najlepiej pokazuje on nam to co wydarzyło się w 1943 roku na Wołyniu i we Wschodniej Galicji. Pracując cztery lata nad filmem reżyser stworzył dzieło niezwykłe. Pokazujące nam cały ogrom okrucieństwa jakiego dopuścili się ukraińscy partyzanci na Polskich obywatelach zamieszkujących tereny Ukrainy. Oglądając film jeszcze bardziej przeżywamy to o czym przeczytaliśmy w książkach o Wołyniu. Tutaj mamy wszystko przedstawione jakby w „realu”. Po obejrzeniu filmu nikt nie wychodzi z kina obojętny, emocje sięgają zenitu. Ludzie płaczą, niektórzy wychodzą podczas seansu, gdyż sceny są za bardzo drastyczne. Wołyń Smarzowskiego to najdoskonalsze przedstawienie wydarzeń tamtego okresu przeniesione na kinowy ekran.

Profesor Motyka uważa, że powinniśmy wybaczyć Ukraińcom to co się stało, jednak nie powinniśmy zapomnieć o mordzie na Polakach, żeby już nigdy więcej podobne wydarzenia nie miały miejsca pomiędzy naszymi narodami. Jednak żeby tak się stało nacjonalistów z UPA i OUN nie można nazywać bohaterami narodowymi i stawiać ludobójstwa na równi z zemstą żołnierzy AK na Ukraińcach.

„Nawet jeśli prawda może powodować zgorszenie, lepiej dopuścić do zgorszenia niż wyprzeć się prawdy”. Św. Grzegorz I Papież

To cytat, który pochodzi z książki Grzegorza MotykiWołyń 43” . Warto dążyć do prawdy, nawet wtedy, gdy nie wszyscy ją akceptują, bo tylko ona może doprowadzić do prawdziwego pojednania w sprawie ludobójstwa na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w 1943 roku między Polakami a Ukraińcami. Przyznanie się do winy przez Ukraińców jest tym na co od lat czekają Kresowiacy.

11 lipca jest dniem pamięci wszystkich pomordowanych w latach 1943-1945 na Wołyniu i w Galicji Wschodniej.

Każdy z nas powinien przeczytać „Wołyń 43Grzegorza Motyki, żeby poznać tą tragiczną kartę historii naszego narodu. To najlepsza pozycja pokazująca ten okres w dziejach Polski.

Agnieszka Krakowiak
(agnieszka.krakowiak@dlalejdis.pl)

Grzegorz Motyka, Wołyń 43, Kraków,  Wydawnictwo Literackie Sp.zo.o., 2016.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat