„Złota królowa Elżbieta Łokietkówna” – recenzja

Recenzja książki „Złota królowa Elżbieta Łokietkówna”.
O kobiecych postaciach z epoki średniowiecza nie wiemy wiele. Aby je poznać dokładniej, trzeba czytać między wierszami historii o wielkich władcach. Podobnie jest w przypadku bohaterki tej książki.

Elżbieta Łokietkówna to polska królewna z dynastii Piastów i królowa węgierska, babka Jadwigi Andegaweńskiej oraz regentka w Polsce w latach 1370–1375, 1376–1377 i 1378–1380. Była córką Władysława Łokietka, żoną króla Węgier Karola Roberta oraz siostrą króla Polski Kazimierza Wielkiego. W czasach kiedy żyła kobiety odbywały średnio jedną podróż w życiu albo do poślubionego małżonka, albo do klasztoru. Elżbieta natomiast zwiedzała Akwizgran, Marburg, Pragę, Neapol, a w Rzymie była witana jak cesarzowa. Żyła w świecie, w którym królowie bali się sprzeciwić papieżowi i cesarzowi, ona natomiast potrafiła postawić na swoim. Ta kobieta doskonale poznała smak miłości, żałoby, straty i porażki, a także moc władzy i pieniędzy. Dlatego potrafiła dokonać niemożliwego: sprowadziła na Wawel nową dynastię, a na tronie Polski postawia kobietę. Kim naprawdę była najpotężniejsza Polka w dziejach, o której wciąż powstają podręczniki?

Autorka prowadzi w książce narrację w pierwszej osobie, daje to zatem wrażenie czytania opowieści spisanej przez samą Elżbietę. Akcja rozpoczyna się 20 stycznia 1320 roku w Krakowie, w dniu odbywającej się koronacji Władysława Łokietka na króla Polski, a kończy się w dniu śmierci bohaterki. Nie ma wątpliwości co do faktu, że była to kobieta niezwykła jak na czasy, w których żyła. Wykształcona, piękna, mądra i odważna okazała się urodzonym politykiem zdobywając uznanie nowych poddanych i możnych w obcym dla niej kraju. Cały czas myślała nad budowaniem silnej pozycji dla swoich następców. Wyjeżdżając z ojczystego kraju nigdy o nim nie zapomniała. Jedynym minusem, jaki dostrzegłam w tej publikacji, jest szybkie przenoszenie się między poszczególnymi wydarzeniami, co powoduje czasami zagubienie się w akcji. Mimo tego małego mankamentu jest to pozycja godna polecenia, po którą warto sięgnąć. Dzięki niej możemy sobie uświadomić jak wiele kobiety wnosiły w tworzenie państw. Możemy również poczuć klimat tamtych czasów oraz stać się świadkami bogactwa, toczonych sporów i konfliktów między władcami państw.

Podsumowując, „Złota królowa Elżbieta Łokietkówna” to interesująca pozycja, której nie należy pominąć, zwłaszcza kiedy jesteśmy fanami powieści historycznych.

Ewelina Makoś
(ewelina.makos@dlalejdis.pl)

Dorota Pająk-Puda, „Złota królowa Elżbieta Łokietkówna”, Wydawnictwo MG, Kraków, 2021.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat