Brak tu miłości i jakiegokolwiek uczucia. Autorka książki przedstawia świat mafii, który nie zna granic i litości.
Nie wiem jak zacząć recenzję tej książki, ponieważ jestem zawiedziona w niej chyba wszystkim. Okładka książki kusi niesamowicie, aby wziąć ją do ręki i kupić. Mało tego kusi do przeczytania i poznania się z bohaterami. Ja do końca tej lektury nie dotrwałam i zatrzymałam się gdzieś pod koniec drugiej połowy. Stwierdziłam, że i tak dałam jej ogromną szansę i poświęciłam jej dużo czasu. Znajdziemy tu mnóstwo seksu, brutalności, braku litości i scen, które nie powinny mieć miejsca w takiej pozycji; a także wiele zwrotów i wyrażeń, które źle wpływają na ogólną ocenę słownictwa tej książki.
Już sam początek książki wprawił mnie w totalny szok i obrzydzenie. Główny bohater gwałci stewardesę i jest to opisane w sposób, który ciężko. Jak dla mnie było to świadectwem braku taktu, wyczucia i tego, że ktoś może zostać urażony taki słownictwem i sposobem opisywania tak trudnych sytuacji. Laura (stewardesa) to kobieta, która bardzo lubi alkohol i choć jest chora, nie żałuje go sobie wcale, a jej picie zaczyna wskazywać na alkoholizm. Marzy jej się prawdziwa przygoda. Kocha seks, pieniądze i przystojnych mężczyzn. Jest odważna i nie zdaje sobie sprawy jak wakacje zmienią jej życie. Zostaje porwana i uwięziona przez mężczyznę, którego pozna na Sycylii. Ten mężczyzna okazuje się być prawdziwą bestią, który pragnie miłości za wszelką cenę. Szantażuje ją i informuje, że daje jej 365 dni na to, by go pokochała. Jeśli tego nie zrobi, to jej rodzina będzie zagrożona. Jak zakończy się ta historia? Szczerze, gdyby nie styl w jakim autorka napisała książkę skusiłabym się na jej zakończenie i może kolejną część, a tak gdzieś straciłam ochotę na skończenie tej książki i odłożyłam ją na półkę.
Nie będę polecać książki, bo boję się, że ktoś pomyśli, że jestem zboczona i fascynują mnie takie historie. Nie, nie to nie dla mnie i pomimo tego, że temat seksu nie jest dla mnie tematem tabu, to absolutnie nie czułam się dobrze wchodząc do świata Massima i Laury. Sceny łóżkowe są zbyt brutalne i nasycone nienawiścią. Para nienawidzi się, a jednocześnie pragnie i wychodzą z tego niezłe akcje, które nie każdemu muszą się podobać. Dałabym jej pięć gwiazdek na dziesięć możliwych.
Myślę, że znajdą się osoby, którym ta pozycja spodoba się i tego autorce życzę, ponieważ włożyła tutaj całe swoje serce, ale nie dla mnie takie historie.
Monika Pawlak
(monika.pawlak@dlalejdis.pl)
Blanka Lipińska, „365 dni”, Warszawa, Wydawnictwo EDIPRESSE, 2018