Afrykański konflikt grozi wybuchem wojny?

Afrykański konflikt grozi wybuchem wojny? Uganda stawia warunki.
Szef ugandyjskiej armii, Muhoozi Kainerugaba, prywatnie syn prezydenta Yoweri Museveniego, zagroził atakiem na wschodnią część Demokratycznej Republiki Konga. Zapowiedział interwencję, jeśli siły w mieście Bunia nie złożą broni w ciągu 24 godzin. Jak podaje Reuters, Kainerugaba twierdzi, że ma poparcie ojca i uzasadnia groźbę obroną ludu Bahima, który jego zdaniem jest tam atakowany.

Sytuacja budzi obawy o eskalację konfliktu w regionie. Walki w DRK trwają od 1994 r., po ludobójstwie w Rwandzie, gdy Hutu zabili ponad 800 tys. Tutsi. Po przejęciu władzy przez Paula Kagame miliony Hutu uciekły do DRK, co doprowadziło do odwetu i nowych napięć.

Jedną z aktywnych grup jest rebelianckie ugrupowanie M23, które powstało w 2012 r. i przejściowo przejęło kontrolę nad Goma. W 2022 r. wznowiło ofensywę, zdobywając miasto w styczniu 2025 r. Teraz prowadzi kolejne ataki w regionie.

Rząd DRK oskarża M23 oraz Rwandę o dążenie do kontroli nad bogatymi w minerały terenami wschodnich prowincji. Oskarżeni zaprzeczają, twierdząc, że ich działania mają na celu ochronę mniejszości etnicznych przed prześladowaniami ze strony władz Kinszasy.

Ilona Podsiadła
(ilona.podsiadla@dlalejdis.pl)

Fot. freepik.com




Społeczność

Newsletter

Reklama

 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat