„Amber Gold. Układ, który oszukał tysiące ludzi” – recenzja

Recenzja książki „Amber Gold. Układ, który oszukał tysiące ludzi”.
Śledztwo w sprawie największego przekrętu finansowego we współczesnej Polsce, które mocno mnie rozczarowało.

Afera z Amber Gold chyba obiła się o uszy wszystkim Polakom, a dla tych - którzy zawierzyli tej instytucji swoje pieniądze - zostanie na zawsze bolesną, jątrzącą się raną. Do dziś przechodząc Śródmieściem Warszawy, rzuca mi się w oczy ich siedziba przy ulicy Brackiej 16. Doskonale pamiętam jak miejsce to tętniło życiem; wszakże wielokrotnie w ciągu dnia przechodziłam tamtędy pokonując trasę na Uniwersytet. Teraz ten budynek wygląda jak przeklęty.

Amber Gold to spółka założona przez Marcina i Katarzynę Plichtów, która powstała 27 stycznia 2009 r w Gdańsku. Bardzo szybko zaczęła zjednywać sobie klientów, inwestując w metale szlachetne i inne kruszce oraz – co najważniejsze – kusząc lokatami o bardzo wysokim oprocentowaniu. 15% w skali roku brzmiało jak marzenie przy ofercie istniejących banków, dlatego też wielu Polaków skusiło się na ofertę, oddając Amber Gold nierzadko oszczędności swojego życia. Mimo wielu tajemnic otaczających spółkę, a nawet ostrzeżeń ze strony Komisji Nadzoru Finansowego, Amber Gold kwitło, a jego wpływy w ciągu 3 lat osiągnęły 850 mln złotych! I chociaż spółka upadła 10 lat temu, to skala tego „przedsięwzięcia” nadal poraża, a książka pozwala się temu przyjrzeć nieco bliżej.

Reportaż jest rezultatem dziennikarskiego śledztwa przeprowadzonego przez dziennikarkę Monikę Górę, która próbuje prześledzić historię Amber Gold od jej założenia, poprzez funkcjonowanie i upadek, zahaczając o wszystko, co z nią związane. Z całokształtu wyłania się tak naprawdę jedynie obraz ogromnego oszustwa, spekulanctwa i złodziejstwa. Mimo przeczytania książki, nadal nie ma odpowiedzi na wiele pytań; nie ma żadnych logicznych wyjaśnień wielu kwestii. Jak to możliwe, że największe lokaty wpłacali ludzie bezdomni i bezrobotni? Dlaczego nikt nie interesował się tym, skąd ci ludzie mają pieniądze? Jak to możliwe, że ludzie do dziś nie odzyskali swoich pieniędzy? Kto tak naprawdę stał za Plichtami?

Reportaż w dużej mierze opiera się na materiałach z Komisji Śledczej powołanej do zbadania sprawy Amber Gold i o ile autorka doskonale opisała i wyjaśniła struktury i mechanizmy procederu dotyczące przepływu finansów w piramidzie finansowej, o tle cała reszta opiera się na jakiś mglistych gdybaniach, przypuszczeniach bez zbytniego wgłębiania się w sprawę. Oczywiście zostały tu przedstawione jakieś wnioski, ale tak czy siak sprawa Amber Gold nadal nie została wyjaśniona.

Nie trzeba być omnibusem, żeby zdawać sobie sprawę z tego, że para średnio rozgarniętych dwudziestopięciolatków nie byłaby w stanie stworzyć takiego przekrętu; że Amber Gold była układem świata biznesu, przestępczości, organów ścigania z politykami, gdzie ręka rękę myła, a siatka powiązań sprawiała, że szereg nielegalnych działań był możliwy. Czy to przypadek, że w związku z aferą wypłynęło nazwisko Michała Tuska, syna byłego premiera? Nie sądzę. Nie zdziwiłabym się, gdyby się okazało, że sam Tusk był w tym nieźle umoczony.

Ale czy pani Monika Góra cokolwiek może, aby przedstawić czytelnikom prawdę? Nie. I to z wielu powodów. Po pierwsze związana jest z TVN i „Gazetą Wyborczą”, a te dwa antypolskie media są tubą propagandową dla PO, która wtedy rządziła. Przecież nie rzuci oskarżeń na ludzi, którzy ją karmią, to jakby oczywiste. Po drugie – gdyby nawet się czegoś dowiedziała i odważyłaby się to opisać – skończyłaby jak jej koleżanka po fachu, Ewa Żarska.

Podsumowując, uważam, że reportaż „Amber Gold” świetnie porządkuje ten temat; pokazuje mechanizmy działania piramidy finansowej, zbiera „do kupy” wszystko to, co w sprawie wiadomo. W gruncie rzeczy jednak nie wyjaśnia nic, a pytania stawiane sobie przez ludzi od lat, nadal pozostają bez odpowiedzi.

Anna Stasiuk
(anna.stasiuk@dlalejdis.pl)

Monika Góra, „Amber Gold. Układ, który oszukał tysiące ludzi”, Czarna Owca, Warszawa, 2022.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat