„Antykwariat cudzych wspomnień” – recenzja

Recenzja książki „Antykwariat cudzych wspomnień”.
Znana z romansów historycznych Weronika Wierzchowska powitała czytelników w nowym roku swoją kolejną książką.

„Antykwariat cudzych wspomnień” wpasowuje się w charakterystyczną dla autorki tematykę. Główna bohaterka, Agnieszka, dziedziczy po dziadku antykwariat. Dziewczyna posiada niezwykły dar, potrafi czytać wspomnienia zapisane w starych przedmiotach. Czytelnik wraz z nią odbywa podróże w czasie i przygląda się zmaganiom kobiet żyjących w różnych epokach i miejscach.

Do tej pory nie czytałam żadnej książki autorki. Wobec tej jednak nie mogłam być obojętna, a to wszystko ze względu na piękną okładkę i poetycki tytuł. To, co zachwyciło mnie najbardziej to wielowarstwowość kwiatów składających się na włosy kobiety z okładki, jak się okazuje, tak samo wiele warstw, czytelnicy odnajdą w książce.

Sam dziadek bohaterki wspomniał w powieści, że książki dają wiele żyć, w tym przypadku miało to miejsce dosłownie. Czytelnik mógł przenieść się do XVI-wiecznego Imperium Osmańskiego, do Wietnamu z XX wieku, a nawet do czasów przed naszą erą i przeżyć życia kilku kobiet stojących na życiowych zakrętach. Wspomnienia, do których udaje się Agnieszka, to nie są krótkie wspominki, a opowiadania, które mają około 20 stron, co jest chyba największym plusem całej książki. Autorka nie nakreśla tematu po łebkach, a wkłada dużo serca i pracy w zrealizowanie każdej pojedynczej historii. Równocześnie śledzimy oczywiście historię Agnieszki, jej rozterki i problemy. Czy dziewczyna w swoich sentymentalnych podróżach odnajdzie odpowiedzi na swoje współczesne dylematy?

Pomysł na powieść jest bardzo ciekawy i dopracowany, a napisanie książki wymagało dobrego przygotowania pod względem historycznym, co robi wrażenie. Myślę jednak, że pisarka nie pierwszy już raz stała przed takim wyzwaniem.

Z każdym rozdziałem przekonywałam się do historii coraz bardziej. Nie jest to arcydzieło literatury polskiej, brakowało w niej elementu zaskoczenia lub też czegoś, co sprawiłoby, że książka pozostałaby w mojej pamięci na dłużej, ale i tak miło spędziłam czas, czytając tę powieść. Dlatego bez wahania mogę ją polecić, może nie każdemu, bo wydaje mi się, że książka jest przeznaczona dla starszych czytelników.

Uwaga, przeczytanie książki skutkuje nagłą chęcią odwiedzenia pobliskiego antykwariatu!

Emilia Ogrodzińska
(emilia.ogrodzinska@dlalejdis.pl)

Weronika Wierzchowska „Antykwariat cudzych wspomnień”, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2024




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat