Wciąż niejasne pozostają okoliczności zdarzenia mającego miejsce 9 czerwca, w trakcie wyborów do europarlamentu, w tamtejszym lokalu wyborczym. W godzinach wieczornych przybył tam mąż zaufania, który uprzednio wykonywał w tej placówce czynności związane z przydzielonym mu tytułem. Tuż po przybyciu wszczął awanturę, w efekcie czego urna z oddanymi głosami się przewróciła i doszło do naruszenia plomb. Według ustaleń wezwanej na miejsce zdarzenia policji, 34-letni mężczyzna nie był pod wpływem alkoholu. Wciąż trwają czynności wyjaśniające mające na celu stwierdzenie czy doszło do naruszenia nietykalności cielesnej jednego z czterech, znajdujących się w tym czasie w lokalu, członków komisji wyborczej. Wcześniej mężczyzna nie wykazywał żadnych oznak wskazujących na to, że dojdzie do takiej sytuacji. Na chwilę obecną ciężko stwierdzić, co było powodem agresywnego zachowania męża zaufania. Policja próbuje ustalić przebieg wypadków oraz czy odpowie on za uniemożliwienie oddania głosu innej osobie. Do czasu wyjaśnienia sprawy mężczyzna przebywa w zamknięciu.
Katarzyna Jabłońska
(katarzyna.jablonska@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com