Niedziela w wielu miejscach kraju przyniosła długo wyczekiwany spadek temperatur. Niestety, ulga nie potrwa zbyt długo, bo już od poniedziałku słupki rtęci znów poszybują w górę. Według synoptyków, powróci do nas afrykański żar, który szczególnie dotkliwie odczują mieszkańcy wschodniej części kraju. Ciepłe powietrze będzie przemieszczać się przez wschód, południe i częściowo centrum Europy. Ze wstępnych prognoz wynika, że znajdziemy się na pogodowym styku – na północ i zachód od tej linii będzie dużo chłodniej, z temperaturami nieprzekraczającymi miejscami 20 stopni Celsjusza, zaś na południe i wschód nadciągnie fala upałów, która będzie uciążliwa między innymi na Bałkanach, gdzie słupki rtęci na termometrach będą wskazywać powyżej 40 stopni.
Już we wtorek, w centrum, na wschodzie i na południu Polski będzie nawet 35 stopi Celsjusza. Temperatura w tych rejonach będzie się utrzymywać na podobnym poziomie (powyżej 33 stopni) w ciągu najbliższych dni, natomiast na zachodzie i nad morzem będzie dużo chłodniej, bo w okolicach 25 stopni. Sytuacja ta utrzyma się najprawdopodobniej aż do kolejnego weekendu, natomiast od poniedziałku upały powinny zelżeć. Termometry za oknem będą wskazywać od około 20 stopni Celsjusza na Wybrzeżu, do 26-27 stopni w pozostałych częściach kraju.
Katarzyna Jabłońska
(katarzyna.jablonska@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com