Czy Blue Monday naprawdę istnieje?

Blue Monday - najbardziej depresyjny dzień w roku.
Czy najbardziej depresyjny dzień w roku rzeczywiście istnieje?

Blue Monday określany jest mianem „najbardziej depresyjnego dnia w roku”. Przypada zawsze na trzeci poniedziałek stycznia. Skąd wziął się tzw. niebieski poniedziałek?

Jaka jest geneza Blue Monday?

Blue Monday został zapoczątkowany przez brytyjskiego psychologa i wykładowcę z Cardiff University, Cliffa Arnalla. Ten naukowiec stworzył nawet wzór matematyczny mający wskazać datę najbardziej depresyjnego dnia w roku. W swoich obliczeniach Arnall zawarł:

  • Pogodę – dni w styczniu są krótkie i bardzo zimne, a niebo pokrywają chmury i pojawia się na nim niewiele słońca, co tworzy przygnębiającą atmosferę.
  • Uwarunkowania psychologiczne – w drugiej połowie miesiąca wiele osób przestaje trzymać się noworocznych postanowień i decyduje się wrócić do starych zwyczajów. Uświadomienie sobie porażki ma negatywny wpływ na nastrój i obniża motywację.
  • Uwarunkowania ekonomiczne – po świętach i sylwestrze wiele osób orientuje się, że wydało za dużo pieniędzy, przez co budżet im się nie dopina. Arnall uznał, że konieczność ustabilizowania finansów przekłada się na samopoczucie.


Na podstawie tych trzech czynników naukowiec obliczył, że trzeci poniedziałek stycznia to najbardziej depresyjny dzień w całym roku kalendarzowym

Dlaczego akurat „niebieski”?

Chociaż angielski przymiotnik blue oznacza niebieski, nie ma on nic wspólnego z tą barwą. Wyraz ten został użyty jako synonim sad, który oznacza smutny, dlatego też trzeci poniedziałek stycznia nazywany jest „smutnym poniedziałkiem”.

Czy teoria Blue Monday jest prawdziwa?

Choć nazwa „Blue Monday” funkcjonuje od lat i jest znana na całym świecie, w rzeczywistości nie istnieje nic takiego jak „najbardziej depresyjny dzień roku”. Kilka lat temu okazało się, że nazwa tego dnia powstała w celu wypromowania wycieczek biura Sky Travel. Agencja ta wynajęła Arnalla do stworzenia oryginalnej teorii stanowiącej chwyt marketingowy, by wyjazdy w egzotyczne kraje zaczęły lepiej się sprzedawać. Sam psycholog z jednej strony żałuje, że wymyślił ten dzień, a z drugiej twierdzi, że pojawiają się jego pozytywy, jak np. zachęta do rozmów na temat depresji.

Joanna Karbownik
(joanna.karbownik@dlalejdis.pl)

Fot. freepik.com




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat