„Dogman. Dwadzieścia tysięcy pcheł podwodnej zgagi” – recenzja

Recenzja książki „Dogman. Dwadzieścia tysięcy pcheł podwodnej zgagi”.
Dav Pilkey jest doskonale znanym ilustratorem i autorem dowcipnych i absurdalnych książek obrazkowych dla odbiorców w niemal każdym wieku. Dobrze go znają m.in. wielbiciele Kapitana Majtasa. Czytelnicy właśnie dostali w swoje ręce najnowszą odsłonę przygód Dogmana.

Liczni, znani nam już, bohaterowie, jak Dogman, Kot Pet, Kocio Pecio, kijanka Ada, czy Sara przeżywają mnóstwo zabawnych perypetii, natomiast Szef i Pani Pielęgniarka wybierają się na randkę, która nie przebiega standardowo. Złowrogi, ale pomniejszony Prosiaczek siedzi w Minikiciu, ale szczęśliwym dla niego zrządzeniem losu zostaje uwolniony. Wzorem wszystkich komiksowych złoczyńców ma swoje niecne plany popsucia świata i sprawienia, by wszyscy ludzie czuli strach lub złość. Jego niedoczekanie, bowiem dobro przecież musi wygrać!

Ta dowcipna książka, podobnie jak poprzednie, z pewnością spodoba się wielu czytelnikom od 4 do co najmniej 104 lat i każdy z nich znajdzie w niej coś dla siebie. Ci więksi docenią niektóre zabawne tytuły rozdziałów, np. „Piętno i piękno” czy „Tortowe tortury”, oraz śmieszne zabawy słowne. Na końcu książki dla ciekawych autor umieścił  przypisy i uwagi, dzięki czemu można się dowiedzieć, np. skąd wziął inspirację do niektórych tekstów i  rysunku łodzi podwodnej (ale latającej).

Natomiast mniejsi z pewnością pokochają ruchome obrazki, polegające na szybkim przewracaniu kartki, by uzyskać prostą animację (jest do tej techniki szczegółowa instrukcja). Spodobają im się także wskazówki, jak narysować dwoje bohaterów komiksu, czyli Muchę Miecia w różowej koszulce z serduszkiem i Adę w wydaniu superbohaterskim, czyli z peleryną.

Dav Pilkey umieścił też minikomiks w komiksie. Sprytnie pozostawił go w stanie niedokończonym, zapraszając dzieci i dorosłych na swoją stronę internetową. Jak widać, w tej książce jest wiele smaczków, ciekawostek, a ponadto po prostu dobrze się ją czyta. Brawo także dla tłumacza, Stanisława Kroszczyńskiego, za świetny i dowcipny przekład.

Książkę polecam wszystkim, którzy chcą się świetnie bawić przy czytaniu i lubią zabawne historie z nienachalnym morałem. Tak, morał też jest, jednak łatwo go przełknąć, dzięki talentowi autora.

Ilona Podsiadła
(ilona.podsiadla@dlalejdis.pl)

Dav Pilkey, „Dogman. Dwadzieścia tysięcy pcheł podwodnej zgagi”, Wydawnictwo Jaguar, Warszawa 2023.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat