„Dom pełen słońca” – recenzja

Recenzja książki „Dom pełen słońca”.
Niezwykła opowieść o miłości i związanych z nią rozterkach oraz ogromnej sile kobiet, która pomaga przetrwać wszystkie przeciwności losu.

Główną bohaterką książki jest Sylwia – mieszkanka urokliwego Jagodna, której ogromną pasją jest nadawanie przedmiotom drugiego życia. Potrafi wykrzesać z zapomnianych rzeczy to, co najcenniejsze i najpiękniejsze. Niestety nie wszystko w jej życiu układa się tak, jak sobie to wymarzyła. Jej związek z dużo starszym mężczyzną przechodzi ostatnio kryzys, a rodziny obojga partnerów nie sprzyjają pojednaniu. Liczne niedomówienia i różnice poglądów sprawiają, że zakochani coraz bardziej oddalają się od siebie. W najmniej oczekiwanym momencie w życiu Sylwii pojawia się osoba, która okazuje się dla niej ogromnym wsparciem w tych trudnych chwilach i pomaga rozwiać wszelkie wątpliwości. Czy Sylwii i Piotrowi uda się dojść do porozumienia i odbudować na nowo łączące ich uczucie?

Powieść Karoliny Wilczyńskiej to niezwykle wzruszająca opowieść o tym, jak przewrotne bywa ludzkie życie. Pokazuje jak czasami z pozoru niepasujące do siebie elementy stanowią idealne dopełnienie. Opowiada o ogromnej sile kobiet, ich walce i determinacji. Często w trosce o dobro bliskich są one skłonne do wielu wyrzeczeń. Bohaterowie książki to osoby niezwykle autentyczne. Są zwykłymi ludźmi, w których możemy odnaleźć siebie, swoich bliskich czy znajomych. Polubiłam ich od pierwszych stron i gorąco kibicowałam im w dążeniu do realizacji marzeń. Powieść jest swego rodzaju drogowskazem. Autorka przedstawia w niej zasady, którymi powinniśmy się kierować na drodze do szczęścia. Pokazuje jak ważny w budowaniu pozytywnych relacji z otoczeniem jest dialog. Nie warto skrywać swoich uczuć w głębi serca. Życie jest krótkie i należy czerpać z niego pełnymi garściami, nie zastanawiając się nad tym co mówią i myślą inni.

Sięgając po tę książkę miałam pewne obawy, gdyż nie czytałam poprzednich tomów serii Stacja Jagodno. Obawy te okazały się jednak bezzasadne i osoba, która nie jest wtajemniczona we wcześniejsze perypetie bohaterów z łatwością odnajdzie się w przedstawionej historii. Bądźcie jednak przygotowane na to, że książka chwyci was za serce i odczujecie nieodpartą potrzebę zapoznania się z innymi książkami autorki. Powieść Karoliny Wilczyńskiej pozwoli się zrelaksować i choć na chwilę oderwać od problemów dnia codziennego. To idealna lektura na długie, jesienne wieczory, która przywoła na myśl letnie wspomnienia.

Beata Jabłońska
(beata.jablonska@dlalejdis.pl)

Karolina Wilczyńska, „Dom pełen słońca”, Poznań, Wydawnictwo Czwarta Strona, 2017 r.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat