Sąd Rejonowy w Częstochowie podjął decyzję o aresztowaniu na trzy miesiące 74-letniej kobiety, która jest podejrzana o pomoc w ukrywaniu Jacka Jaworka. Ten ostatni w lipcu 2021 roku w Borowcach zastrzelił swojego brata, bratową oraz 17-letniego bratanka. Jak ustalono, Jaworek przebywał w domu swojej ciotki w Dąbrowie Zielonej, gdzie kilka tygodni temu popełnił samobójstwo.
Piotr Wróblewski z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie zaznaczył, że sąd uwzględnił wniosek prokuratury o areszt, podkreślając ryzyko matactwa. Sąd stwierdził, że wiek oraz stan zdrowia podejrzanej nie są przeszkodą do zastosowania najostrzejszego środka zapobiegawczego.
W trakcie śledztwa dotyczącego odkrycia ciała Jaworka przeszukano kilka nieruchomości. W domu 74-latki znaleziono przedmioty sugerujące obecność Jaworka. Kobieta, będąca krewną mężczyzny, została zatrzymana i postawiono jej zarzut utrudniania postępowania karnego poprzez ukrywanie przestępcy, co może skutkować karą do pięciu lat pozbawienia wolności.
Ciało Jacka Jaworka, z raną postrzałową głowy, odnaleziono 19 lipca 2024 roku w Dąbrowie Zielonej, nieopodal boiska sportowego. To zaledwie kilometr od cmentarza, gdzie spoczywają ofiary jego zbrodni, oraz około pięciu kilometrów od miejsca, gdzie miały miejsce morderstwa.
Śledczy są przekonani, że Jaworek popełnił samobójstwo. Obok ciała zabezpieczono broń palną, a na jego ciele, poza raną postrzałową, nie znaleziono innych obrażeń ani śladów walki. Tożsamość Jaworka potwierdzono za pomocą badań DNA, ponieważ podczas oględzin nie rozpoznała go siostra.
W nocy 10 lipca 2021 roku Jacek Jaworek zabił swojego brata, bratową oraz 17-letniego bratanka. Jedynym ocalałym był ich 13-letni syn, który zdołał się ukryć i uciec z domu. Po zbrodni Jaworek zniknął, a mimo intensywnych poszukiwań, nie udało się go odnaleźć. Był jednym z najbardziej poszukiwanych przestępców w Unii Europejskiej.
Ilona Podsiadła
(ilona.podsiadla@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com