„Jak ocalić życie” – recenzja

Recenzja książki „Jak ocalić życie”.
Nigdy nie wiesz, co to znaczy naprawdę kogoś ocalić. Serce staje, a historia głęboko wzrusza.

Kerry i Tom są przyjaciółmi od dzieciństwa, mieszkają obok siebie i planują wspólnie karierę medyczną. Oboje chcą ratować ludzkie życie, ale najpierw muszą zdać egzaminy wstępne na medycynę. Czeka ich zatem teraz decydująca próba. Na zabawie sylwestrowej u ich szkolnego kolegi dochodzi do zatrzymania akcji serca i właśnie to wydarzenie zmienia całkiem życie tej trójki. Przez prawie osiemnaście minut Joel, który jest wschodzącą gwiazdą futbolu, pozostaje w stanie śmierci klinicznej. Przez niemal osiemnaście minut Kerry reanimuje człowieka, w którym od lat się podkochuje, a Tim przeżywa taki szok, że nie jest jej w stanie pomóc. Mimo że jeszcze o tym nie wiedzą, to właśnie te osiemnaście minut odmieni ich osiemnaście kolejnych lat życia. Okazuje się, że ocalenie komuś życia wcale nie oznacza jeszcze szczęśliwego zakończenia.

Historia przedstawiona w książce przedstawia trzy perspektywy każdego z głównych bohaterów. Autorka opisuje ich życie w perspektywie 18 lat, dlatego pod koniec tej historii bohaterowie są już zupełnie innymi ludźmi niż na samym początku. Wraz z ubiegiem lat można dokładniej poznać bohaterów tej historii, a także być świadkiem ich życiowych zdarzeń. Bohaterowie książki „Jak ocalić życie” odkrywają, co dokładnie znaczy miłość, przebaczenie i odnalezienie własnego powołania. Udowadniają również, że człowieka można uratować na wiele sposobów, a do odnalezienia sensu własnego życia prowadzi więcej niż jedna z dróg. Książka opowiada także o wyboistej drodze do wyzdrowienia, a także o szoku czy ciężkiej pracy.

Autorka porusza w książce ważne tematy takie jak poszukiwanie własnej drogi w życiu czy mierzenie się z problemami finansowymi. Istotny jest również wątek medyczny, gdyż możemy zobaczyć, z jakimi problemami mierzą się studenci medycyny i lekarze. Jedynym minusem dla mnie w tej całej opowieści są ciągłe zmiany fabuły w czasie, co powoduje lekki zamęt. Jednak mimo to lekturę czyta się bardzo lekko i szybko również dzięki krótkim rozdziałom. Uważam, że jest to bardzo wartościowa książka, która nie przytłacza fabułą, ale skłania czytelnika do głębszej refleksji. Polecam zatem przeczytanie jej każdemu, a osobom zainteresowanym tematami medycznymi w szczególności.

Ewelina Makoś
(ewelina.makos@dlalejdis.pl)

Eva Carter, „Jak ocalić życie”, Wydawnictwo Marginesy, Warszawa 2022.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat