„Jezioro pełne łez” – recenzja

Recenzja książki „Jezioro pełne łez”.
Choćbyśmy bardzo tego chcieli, nie jesteśmy w stanie uciec od przeszłości, która odciska piętno na całym naszym późniejszym życiu.

Głównym bohaterem książki jest Marcin – mężczyzna, który przed pięcioma laty zabił człowieka w przypadkowej bójce. Po wyjściu z więzienia chce zacząć swoje życie od nowa i decyduje się na powrót do rodzinnej miejscowości na Mazurach, gdzie podejmuje pracę w jednym z ośrodków wypoczynkowych. Dramatyczna przeszłość nie daje jednak o sobie zapomnieć. W niewyjaśnionych okolicznościach ginie jeden z wczasowiczów, a głównym podejrzanym staje się Marcin, który przypadkowo znajduje zwłoki. Niestety nie jest to odosobniony przypadek. W niedługich odstępach czasu giną kolejne osoby. Widać, że zabójcy zależy na ponownym ukaraniu Marcina. Mężczyzna decyduje się podjąć prywatne śledztwo. Ma nadzieję, że dzięki temu odkryje, kim tak naprawdę jest tajemniczy morderca. Zamiast zbliżyć się do odkrycia prawdy, odkrywa jednak mroczne sekrety z przeszłości. Na domiar złego okoliczni mieszkańcy zachowują się w co najmniej dziwny sposób. Czy znają oni fakty, o których Marcin nie ma pojęcia? Tylko dlaczego mieliby je przed nim ukrywać?

Książka skłania do refleksji nad własnym życiem. Pokazuje, że przypadkowe zdarzenia mogą zaważyć na całym naszym późniejszym życiu. Autor doskonale odzwierciedla sposób postrzegania przez otoczenie osób z kryminalną przeszłością. Rodzina, znajomi czy sąsiedzi często podchodzą do takich ludzi z ogromnym dystansem, gdyż obawiają się, że takie osoby mogą ponownie dopuścić się tego typu czynu, a co więcej oni mogą stać się ich ofiarami. Nie zawsze jest to zasadne, ponieważ zdarzają się sytuacje, kiedy dana osoba popełnia przestępstwo w sposób nieumyślny, niestety z góry jest skreślona w oczach innych. Czasami za mało w nas empatii i zrozumienia, dlatego powinniśmy zastanowić się dwa razy zanim wyrządzimy komuś krzywdę naszym postępowaniem.

Powieść Wojciecha Wójcika to niezwykle wciągający kryminał, od którego nie można się oderwać nawet na chwilę. Dzięki dynamicznej akcji nie ma tutaj miejsca na nudę. Pomimo sporej objętości lekturę przeczytałam w mgnieniu oka. Nawet nie spostrzegłam, kiedy dobrnęłam do jej końca. Książka przez cały czas trzyma w napięciu. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co wydarzy się za chwilę. Bohaterowie zostali przedstawieni w niezwykle wyrazisty sposób. Są bardzo autentyczni. Jak każdy z nas mają swoje radości i problemy, z którymi muszą się zmagać. Nigdy wcześniej nie miałam kontaktu z twórczością autora, jednak książka ta bardzo przypadła mi do gustu i z pewnością sięgnę po inne książki z jego dorobku.

Beata Jabłońska
(beata.jablonska@dlalejdis.pl)

Wojciech Wójcik, „Jezioro pełne łez”, Poznań, Wydawnictwo Zysk i S-ka, 2017 r.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat