Afrykańskie kleszcze Hyalomma zostały wykryte w Polsce. Organizatorzy akcji "narodowe kleszczobranie", mającej na celu zaangażowanie Polaków w poszukiwania tych pajęczaków, otrzymali już trzy zgłoszenia o ich obecności w okolicach Poznania, Częstochowy i Barankowa.
Akcja, która rozpoczęła się wiosną, miała na celu sprawdzenie, czy afrykański kleszcz występuje w Polsce. Polacy mogli przesyłać zdjęcia oraz zamrożone okazy kleszczy wraz z lokalizacją ich znalezienia. W sumie naukowcy otrzymali około 420 zgłoszeń, z których większość dotyczyła kleszcza pospolitego, Ixodes ricinus, obecnego na terenie całego kraju. Interesujące były także zgłoszenia dotyczące kleszcza łąkowego, Dermacentor reticulatus, który rozszerzył swój zasięg na południe Polski. Spośród zgłoszeń, trzy zostały zidentyfikowane jako Hyalomma.
Kleszcze Hyalomma są znane przede wszystkim jako wektory wirusa krymsko-kongijskiej gorączki krwotocznej, powodującego ciężką gorączkę krwotoczną o wysokiej śmiertelności (10-60%). Obecnie nie ma dostępnych szczepionek ani leczenia na tę chorobę. Hyalomma przenoszą także inne patogeny, które mogą stanowić zagrożenie dla ludzi oraz zwierząt domowych i gospodarskich, w tym wirusy Zachodniego Nilu, wenezuelskiego zapalenia mózgu koni i afrykańskiego pomoru koni, a także riketsje wywołujące riketsjozy.
Kleszcze Hyalomma to duże pajęczaki o długich, prążkowanych odnóżach, mające kolor od rudobrązowego do prawie czarnego. Charakteryzują się szybkim ruchem i aktywnym tropieniem żywicieli. Ich zasięg powiększa się, gdyż larwy tych kleszczy przemieszczają się wraz z migrującymi ptakami do północnych rejonów Europy. Ciepłe i suche wiosny oraz lata sprzyjają ich przetrwaniu i rozwojowi nawet w tych regionach, gdzie wcześniej nie były w stanie przeżyć z powodu niskiej temperatury i wysokiej wilgotności.
Ilona Podsiadła
(ilona.podsiadla@dlalejdis.pl)
Fot. Richard Bartz, Munich Makro Freak - Praca własna, CC BY-SA 2.5