„Ktoś z nas będzie następny” – recenzja

Recenzja książki „Ktoś z nas będzie następny”.
Pierwsza część zachwyciła licealną atmosferą, świetną kreacją postaci, a przede wszystkim tą kryminalną częścią, którą autorka owiała wieloma tajemnicami.

„Jedno z nas kłamie” porwało za sobą tłumy czytelników, którzy po pierwszej części poczuli dotkliwy niedosyt. Co tym razem zdarzy się w liceum Bayview? Przecież… „Ktoś z nas będzie następny”!

Karen M. McManus to stosunkowa młoda pisarka, której debiutem była książka „Jedno z nas kłamie”. Urodzona w Stanach Zjednoczonych pisarka skończyła studia anglistyczne oraz dziennikarstwo i jak sama o sobie pisze - uwielbia podróżować. Świetnie odnalazła się w świecie kryminalnym, wydając do tej pory sześć thrillerów swojego autorstwa. Uzyskujące liczne nagrody jej książki stały się bestsellerem w wielu krajach na świecie, tym bardziej że ekranizacją historii liceum Bayview zajął się w tym roku Netflix!

Jak głosi okładkowy opis „W liceum Bayview dochodzi do kolejnej zagadkowej śmierci, a rozwiązanie tajemnicy będzie dla wszystkich prawdziwym szokiem…”. Od czasu kiedy Simon odszedł, aplikacja plotkarska której był autorem jakby wymarła. Pojawiło się natomiast kilku śmiałków, którzy chcąc go naśladować starali się powielić jego ideę. Rok po tajemniczych wydarzeniach, powracamy do szkoły, aby bliżej zapoznać się z Maeve, Konxa i Phoebe. Ci wplątani w zupełnie nową enigmatyczną grę „prawda czy wyzwanie”, mierzą się z najgłębszymi tajemnicami i niebezpiecznymi zadaniami. Dodatkowo priorytet zaistnienia w sieci internetowej staje się dla nich niemalże obezwładniający. Ta część zdaje się z początku zadawać więcej pytań niż udzielać odpowiedzi. Nikt nie wie kto odpowiada za realizację ryzykowanego projektu i dlaczego jego celem jest wyłoniona czwórka.

Jest jeden wątek, któremu autorka poświęciła szczególną uwagę – a myślę, że wart jest on zauważenia. Pisałam już o mistrzowskim kreowaniu postaci i otaczającego ich świata. Pomimo niedługiego stażu piśmienniczego McManus, jestem pod ogromnym wrażeniem tego jak wiarygodnie i prawdziwie przelała ona rzeczywistość licealistów na papier. Pomimo, że głównym wątkiem powieści jest tak naprawdę słynna gra „prawda czy wyzwanie” nie zabrakło tam także prawdziwych problemów, rozterek i wątpliwości, które wplątały się gdzieś pomiędzy silne osobowości, a niezłomne charaktery bohaterów. Do złudzenia zatracić się można w ich życiu i myślach, a także rówieśniczych potyczkach. Niezaprzeczalną zaletą jest także wyobrażenie życia amerykańskiego liceum, tym bardziej, że widać jak autorka „uczyła się” go na przestrzeni pisania pierwszej, a teraz drugiej części.

Podobnie jak pierwsza część, „Ktoś z nas będzie następny” to książka wydana bardzo ładnie i estetycznie. Okładka kusi, jestem pewna że ktoś poszukujący w księgarni kryminalnych nowości zdecydowanie zwróci na nią uwagę. Bezbłędnie oddaje klimat i nęcąco działa na potencjalnego nabywcę. Lektura liczy sobie niecałe 400 stron i  została wydana na przyjemnym dla oka, lekko żółtawym papierze. Czcionka nadaje się na mroźne wieczory z książką, nie męczy i jest bardzo czytelna. Co więcej, narracja i same dialogi są na tyle przyjemne, że czytelnik „połyka” strony w całości, wciągając się w nieprzewidywalną fabułę powieści.

Uważam, że zarówno ta, jak i każda inna pozycja wychodząca spod talentu piśmienniczego Karen M. McManus warta jest uwagi. Pomimo, że zauważam w tej powieści kilka nieścisłości, nie zaburzyło to mojego dobrego zdania o lekturach tej autorki. Polecam szczególnie tym, którzy doszczętnie przepadli już w świat literaturowych kryminałów, seria „Jedno z nas kłamie” i „Ktoś z nas będzie następny” to niemalże must have, każdego, kto lubi poczuć dreszcz emocji.

Klaudia Dydymska
(klaudia.dydymska@dlalejdis.pl)

Karen M. McManus, „Ktoś z nas będzie następny”, Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2022




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat