Już od początku poznajemy głównego bohatera jako charyzmatycznego młodzieńca, który twardo stąpa po ziemi. Gdy generałowa Wojewódzka umiera, uprzednio w złości zmieniając cały testament na niekorzyść uczciwego ekonoma, jego życie wywraca się do góry nogami – zostaje praktycznie z niczym, zdany tylko na siebie. W tym momencie podejmuje prawdziwą walkę o swoją przyszłość.
Jeśli od tej lektury oczekujemy ckliwej, romantycznej powiastki, możemy się rozczarować… Bowiem ta powieść to istne uosobienie walki o swoje, przekraczaniu własnych możliwości, pracy ponad siły – wszystko, aby dotrzeć do wyznaczonego sobie celu. Bohater wielokrotnie staje przed trudnymi życiowymi wyborami, które spędzają mu sen z powiek. Nieraz bardzo szlachetne, innym razem niesione dumą i honorem, czasem przysparzają mu dodatkowych problemów, innym razem otwierają nową ścieżkę do lepszego życia. W każdym z tych przypadków Aleksander Kalinowski wykazuje silną nadzieję i wiarę w siebie, co czyni go niesamowicie inspirującą postacią.
Przedstawiając w sposób autentyczny i uważny głównego bohatera, autorka nie pomija istniejących w tle realiów ówczesnego społeczeństwa i historii, a także realiów zepsutej elity arystokratów, dzięki którym obserwujemy jasne rozgraniczenie między ideą ciężkiej pracy a błahostkami, sielankowym podejściem do życia i zwyczajnie lenistwem. Kalinowski to całkowicie nieszablonowa postać i taki też pozostaje do samego końca, kiedy to rozgrywa się miłosny dramat.
Nie sposób nie wspomnieć o pięknym, poetyckim, staropolskim języku, jakiego używa Maria Rodziewiczówna. Dla jednych może być uciążliwy i męczący, dla innych zaś przyjemny i wzmagający odczuwane emocje związane z przeżywaniem lektury. W każdym natomiast przypadku warto sięgnąć po klasykę polskiej powieści z tego gatunku i dać się porwać refleksjom nad ciągle aktualnymi problemami.
Ilona Podsiadła
(ilona.podsiadla@dlalejdis.pl)
Maria Rodziewiczówna, „Magnat”, Wydawnictwo MG, 2024