— Miałam 10 lat, kiedy zaczynałam w tym biznesie. Dojrzewałam na oczach świata i z jakiegoś powodu ludzie nie mogą dorosnąć razem ze mną. Zamiast tego zachowują się, jakbym nadal miała wyglądać jak w pierwszym sezonie Stranger Things. A tak nie jest, dlatego stałam się obiektem ataków — mówi aktorka.
Podkreśla, że zmiany w jej wyglądzie są naturalne i nie zamierza przepraszać za dorastanie.
— To nie dziennikarstwo, to już dręczenie. Dorośli ludzie spędzają czas na analizowaniu mojej twarzy, mojego ciała, moich wyborów. To jest po prostu okropne. Najgorsze, że część tych artykułów piszą kobiety. Tak dużo mówimy o wsparciu dla młodych dziewczyn, a potem najprościej zetrzeć je w proch dla klików — zauważa.
Brown apeluje o zmianę podejścia i sprzeciwia się narzucaniu jej jakichkolwiek oczekiwań.
— Nikt nie będzie mnie poniżał za to, jak wyglądam, jak się ubieram ani co robię. Żyjemy w społeczeństwie, w którym łatwiej kogoś skrytykować niż skomplementować. Dlaczego? Jeśli macie problem z tym, że dziewczyna staje się kobietą na swoich zasadach, to zastanówcie się – co was w tym tak niepokoi?
Aktorka podkreśla, że jej wypowiedź nie dotyczy tylko jej samej, ale wszystkich młodych dziewczyn, które powinny móc dorastać bez strachu przed oceną.
Ilona Podsiadła
(ilona.podsiadla@dlalejdis.pl)
Fot. Condé Nast (through Vogue Taiwan)