W Sydney dochodzi do kolejnego mordu popełnionego przez „szpilkowego mordercę”. Trzecią ofiarą serii brutalnych mordów jest 19-letnia modelka z Kanady, Catherine Gerber. Następnego dnia do miasta, niczego nieświadoma, przyjeżdża do pracy, przyjaciółka Cat, również modelka – Makedde Vanderwall. To właśnie ona, zupełnie przypadkowo, natrafia na zmasakrowane ciało modelki.
Rozpoczyna się śledztwo, które prowadzi detektyw Andy Flynn, mężczyzna niezbyt pochlebnie myślący o kobietach, co spowodowane jest toczącą się własną sprawą rozwodową. Mak, traktująca Catherine jak siostrę, automatycznie włącza się w sprawę odnalezienia sprawcy. Analityczny rozum dziewczyny, będącej również studentką psychologii sądowej i córką oficera śledczego, pomaga odszukać kolejne wskazówki mogące pomóc w ujęciu sprawcy. Tymczasem ofiarą mordercy pada kolejna młoda kobieta, a policja dostrzega podobieństwa w działaniu sprawcy. Tymczasem w mordercy rośnie agresja i coraz dotkliwiej kaleczy swoje ofiary.
Osobiście uwielbiam książki kryminalne, thrillery i takie, w których ukryta jest jakaś mroczna tajemnica, zagadka do rozwiązania. Czytając „Fetysz” Tary Moss z każdą kolejną stroną coraz bardziej wciągałam się w fabułę i akcję. Miliony pomysłów, domysłów i prywatnych małych śledztw, które dokonywały się w moim mózgu spowodowały, że pochłonęłam książkę w zaskakującym tempie! Zagłębiając się w biografię autorki doszukałam się tego, że główna bohaterka Makedde jest bardzo podobna do niej. Jest Kanadyjką, także pracuje jako modelka, podobnie jak Tara w przeszłości. Sama autorka powiedziała, że chciała stworzyć główną postać, do której mogłaby się odnosić bez potrzeby domyślania się i skończyło się na Makedde. Ona przekształca się ciągu powieści w kogoś bardzo odmiennego od Tary - być może nawet jej alter ego. Może właśnie dlatego książka „Fetysz” jest tak dobra i taka wciągająca?
Joanna Sieg
(joanna.sieg@dlalejdis.pl)
Tara Moss, „Fetysz”, Vesper 2013