„Na białym koniu” – recenzja

Recenzja książki „Na białym koniu”.
"Nie chcę już chyba mieć z tym nic wspólnego. Już nie w głowie mi być rycerzem w lśniącej zbroi. Czuję się jakbym spadł z białego konia... ... prosto w jego łajno."

Od wieków mężczyzna podążał za średniowieczną figurą rycerza na białym koniu. Chciał być oparciem kobiety i nieść jej pomoc w trudnych chwilach.

Jednak czy takie postępowanie zawsze jest właściwe? Czy są granice, których nie powinno się przekraczać, gdyż konsekwencje tego czynu mogą okazać się dramatyczne, w najgorszym tego słowa znaczeniu? W najnowszej powieści Adama Dzierżka mamy okazję przekonać się, do czego prowadzi nieprzemyślane działanie według tego schematu. Uwaga! To, czego staniecie się świadkami, może wbić Was w fotel! Tylko dla czytelników o mocnych nerwach.

Tak, brakło mi tego ostrzeżenia przed lekturą książki, bo choć powieść jest naprawdę dobra, to jednak zmusiła mnie do wyjścia z mojej strefy komfortu. Opisywane wydarzenia są momentami tak drastyczne, że miałam ochotę odwrócić wzrok. Jasne, zdaję sobie sprawę, że nie każdego będą te fragmenty raziły tak jak mnie, właśnie dlatego uważam, że na okładce książki powinna być wyraźna informacja, że zawiera ona szczegółowe opisy scen przemocy. Myślę, że tego typu wzmianka uchroni potencjalnych odbiorców przed niechcianymi obrazami. Niestety, ale pewnych rzeczy nie da się "odzobaczyć", na co zresztą trafnie zwraca uwagę sam autor w powieści.

W książce mamy dużo brutalnych opisów dotyczących rozlewu krwi i przemocy, ale chyba najbardziej szokuje mnie bestialstwo człowieka. Zdaję sobie sprawę, że to wszystko fikcja, jednak nie zmienia to faktu, że w niektórych fragmentach jest z pewnością trochę prawdy. Chociażby dark web i to co się na nim znajduje. Oczywiście, nie mam najmniejszej ochoty sprawdzać co tam jest, jednak przyznam, że zetknęłam się z opisami podobnych praktyk już w innej książce, choć tam nie było to tak szczegółowo przedstawione. Dlatego myślę, że w dużej mierze nie są to historie wyssane z palca.

W powieści „Na białym koniu" autor porusza tematykę trudnego dzieciństwa i jego wpływu na dorosłe życie. Niestety, to, czego doświadczamy w najmłodszych latach, mocno rzutuje na to, kim jesteśmy i co sobą reprezentujemy w przyszłości. Co więcej, nasze postępowanie kształtują złe doświadczenia, które przypadły nam w udziale, ale też czyjaś obojętność czy brak akceptacji. Na przykładzie bohaterów pisarz unaocznia nam, że równie często idealizujemy sobie nasze dzieciństwo, dopisujemy znaczenie wydarzeniom, które tak naprawdę nie powinny być dla nas aż tak istotne.

Jak pisałam na wstępie, „Na białym koniu" to piekielnie dobra powieść, w czasie której adrenalina towarzyszy czytelnikowi od początku do końca. Napisana surowym, męskim językiem, już w pierwszych partiach tekstu wprowadza nastrój niepokoju. Niestety, mi osobiście przeszkadzały drastyczne sceny, które jeszcze długo po zakończeniu lektury stały mi przed oczami. Nie wiem czy zdecydowałabym się na jej lekturę, gdybym była świadoma tego, co zastanę w środku, niemniej doceniam wartość tej książki.

Katarzyna Jabłońska
(katarzyna.jablonska@dlalejdis.pl)

Adam Dzierżek, „Na białym koniu”, Initium, 2023




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat