Aby nie okazać się nietaktownym, zbyt ciekawskim, wścibskim ani nie urazić pary młodej, dobrze ugryźć się w język, aby nie zadać nowożeńcom pewnych kłopotliwych pytań. Wiedza na zagadnienia, które są prywatnymi sprawami świeżo poślubionych, nie jest nam przecież potrzebna do szczęścia.
Świeżo upieczeni małżonkowie nienawidzą zazwyczaj pytań otoczenia: ile wydali na ślub i wesele, a nagminnie są im one zadawane przez znajomych, ciotki, a nawet zupełnie obce osoby. O kwestiach finansowych nie rozmawia się w życiu łatwo. Nie powinno się więc psuć atmosfery wesela czy tygodni po wyjątkowych przeżyciach, żądając szczegółowej listy poniesionych przez parę młodą wydatków. Jeśli nowożeńcy będą chcieli upublicznić stosowne szczegóły albo ci je zdradzić, bądź pewna, że sami rozpoczną rozmowę na ten temat.
Nietaktowne jest również pytanie o wagę pani młodej czy pana młodego i dopytywanie się, ile kilogramów schudli, by zmieścić się w odświętne ubrania. Kwestia wagi to indywidualna sprawa każdego z nas, nie ma potrzeby więc przypominać młodej mężatce godzin wyrzeczeń, ćwiczeń, stresu czy diet. Prawdopodobnie pan młody również nie życzy sobie, aby mu przypominać o męczarniach na siłowni, litrach wylanego potu czy przebiegniętych kilometrach.
Niewłaściwym jest ponadto pytanie: kiedy para młoda powiększy rodzinę i czy już nie spodziewa się potomka. Być może z powodu ciężkiej choroby, młodzi małżonkowie nie mogą mieć na razie dzieci albo pani młoda jakiś czas temu poroniła, o czym wie tylko najbliższa rodzina. Dopytywanie się więc o wizytę bociana w ich domu, może być dla nich bolesne i niezręczne.
Faux pas jest także pytanie: dlaczego para młoda, w której weselu uczestniczymy tak długo zwlekała ze ślubem lub dlaczego z zalegalizowaniem związku tak się śpieszyła. A przecież to osobista sprawa dwojga zakochanych, która nie powinna pozostawać w gestii zainteresowań osób postronnych.
Nie należy też pytać nowożeńców, czy wierzą w trwałość współczesnych małżeństw. Jeśli zdecydowali się na ślub, to znaczy, że ich intencją jest, by miłość i życie razem trwały jak najdłużej.
Niestosownym jest ponadto dopytywanie się, dlaczego pan X lub pani Y byli nieobecni na ślubie i przyjęciu po nim. Liczba weselnych gości i relacje między krewnymi to prywatna sprawa świeżo poślubionych. Nie powinno się więc dociekać, dlaczego ta, a nie inna osoba zjawiła bądź nie zjawiła się na uroczystym rozpoczęciu nowej drogi życia dwojga zakochanych.
Faux pas jest też pytanie, dlaczego para młoda zrezygnowała z różnych tradycji weselnych np. oczepin albo czemu DJ nie zaproponował zabawy w pociąg albo nie zagrał: „Złotych obrączek”.
Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com