Z mitologią grecką na jakimś etapie życia styka się każdy. Nawet jeśli nie w domu, z własnej ciekawości i dla przyjemności, to w szkole. A jeżeli w szkole zdarzało się uczniowi zbyt często opuszczać lekcje, mitycznych bohaterów spotkał w późniejszym czasie. Mitologiczne motywy bowiem pojawiają się w filmach, książkach, bajkach, muzyce, na obrazach… długo by można wymieniać.
Przez oryginalną mitologię grecką nie każdy przebrnie. Liczba bohaterów do zapamiętania może przerazić. Bogów i bożków, ich dzieci, herosów, tytanów i tytanek, muz, cyklopów, hor… wszystkich ich jest tak wiele, że nietrudno się pomylić. Na dodatek każdą postać obejmuje inna historia, która z pozostałymi splata się nieznacznie lub jedynie u źródła. Czy możliwe jest zatem, aby mity połączyć i zebrać w jednej spójnej opowieści?
Ambitnej próby podjął się Marek Tinschert. W książce „O Zeusie, innych bogach i ludziach” zebrał wszystkich bohaterów, których znajdziemy w mitologii. Przeprowadził potężne studium postaci, by przedstawić ich życie wraz ze szczegółami. Wskazał na powiązania pomiędzy nimi. Na dodatek odział wielowieczną historię w nowe, współczesne szaty.
Czytając mity greckie wydane dziesiątki lat temu, czuję ciężar przeszłości. Kocham je, lecz wiem, że po pierwsze przedstawiają bardzo stare wydarzenia, a po drugie nie są to wydarzenia prawdziwe. W „O Zeusie, innych bogach i ludziach” dzieje się jednak coś zadziwiającego, wyjątkowego. Tinschert do opisu wybrał język, dzięki któremu niemal uwierzyłam, że przedstawione sytuacje wydarzyły się naprawdę i stanowią historię ludzkości. Również fikcyjnych bohaterów potraktowałam jako historycznych.
Wydaje mi się, że „O Zeusie, innych bogach i ludziach” spodoba się nie tylko miłośnikom greckiej mitologii, choć im bez wątpienia najbardziej. Książkę można śmiało potraktować jako powieść. Zawiłą, pełną miłosnych niesnasek, żalu i wojen – samo życie. Napotkamy tu dramat, romans, wątki batalistyczne. Jest dużo knucia i intryg. Nawet w oryginalnej mitologii greccy bogowie zostali przedstawieni jako równie uparci, burzliwi i obrażalscy jak ludzie. W formie a la powieści sprawdza się to rewelacyjnie.
I na koniec: nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o poprawności języka. Książka Tinscherta zdecydowanie należy do tych, w których błędy niemal się nie pojawiają. Autor doskonale opanował zasady gramatyczne. Ma również świadomość warsztatu. Bawi się językiem i układa przepiękne zdania. To dodatkowy powód, dla którego wato dać szansę pozycji „O Zeusie, innych bogach i ludziach”.
Olga Kublik
(olga.kublik@dlalejdis.pl)
Marek Tinschert, O Zeusie, innych bogach i ludziach, Gdynia, Novae Res, 2019