Dźwięk własnego imienia niesie dla psa emocjonalne skojarzenia. Zbadali to naukowcy z Budapesztu. W warunkach laboratoryjnych odtwarzali czworonogom nagrania treserów wypowiadających różne słowa. Podczas odsłuchu badacze skanowali psie mózgi.
Okazało się, że ośrodek nagrody w mózgach psów aktywowały wyłącznie te nagrania, w których imiona były wypowiadane przyjaznym tonem. Zdaniem naukowców to potwierdza, że imię jest ważnym elementem w procesie tresury i budowania relacji człowiek – pies.
Psy zapamiętują słowa i reagują na nie emocjonalnie. Jedna z badaczek Uniwersytetu Eötvösa Loránda w artykule opisującym eksperyment powołuje się na historię pewnego sznaucera, który reagował agresją na dźwięk słowa „puma”. Okazało się, że „Puma” było to imię innego psa, który wywoływał u sznaucera negatywne zachowanie.
Jak jednak zauważają eksperci z zooplus, psy nie mają świadomości tożsamości językowej. Mówiąc prościej – nie traktują własnego imienia w taki sam sposób jak ludzie. Badania dowodzą, że czworonogi rozumieją jedynie, że usłyszenie tego jednego, konkretnego dźwięku oznacza, że właściciel zwraca się właśnie do nich.
Potwierdzają to między innymi obserwacje psychologa Stanleya Corena, który opisał przypadek psa reagującego na słowo „nie”, ponieważ to ono było najczęściej wypowiadane przez właściciela w kierunku zwierzaka. Regularność dźwięku buduje w psim mózgu oczywiste skojarzenia – w tym przypadku to pies sam „wybrał” sobie imię.
„Dla psa jego imię nie różni się od dźwięku komend takich jak «siad» czy «leżeć». Jest po prostu sygnałem, że kolejny komunikat, jaki wyjdzie z ust jego opiekuna, będzie niósł informację: «ta wiadomość jest do ciebie». Dlatego imię jest używane jako sygnał przywołujący uwagę czworonoga” – mówi ekspert zooplus.
Imię służy do wywołania w psu odruchu, żeby skupił się na właścicielu. Właśnie dlatego nauka przychodzenia psa na zawołanie powinna być głównym narzędziem w wychowaniu pupila.
Specjaliści z zooplus na podstawie dostępnych badań przygotowali wskazówki, na co zwracać uwagę, wybierając imię dla psa.
Imię powinno być krótkie i łatwe do wymówienia. Ma to znaczenie zwłaszcza w sytuacjach stresowych, np. gdy pies ucieknie lub trzeba go szybko przywołać. Unikaj zdrobnień i skrótów. Jeśli raz wołasz psa „Reksio”, innym razem „Reks”, utrudniasz mu naukę rozpoznawania, kiedy komunikat dotyczy właśnie jego.
Mózgi psów najintensywniej reagują na imiona wypowiadane melodyjnym tonem. Dwusylabowe słowa, takie jak „Laki”, „Luna” czy „Azor”, dają większą swobodę modulowania głosu. Tym samym przykuwają uwagę skuteczniej niż imiona z jedną lub trzema sylabami.
Według artykułu w „New York Times” psy lepiej reagują na słowa rozpoczynające się twardymi spółgłoskami, takimi jak „k”, „t” czy „d”, ponieważ łatwiej wyłapują je z otoczenia. Z kolei zakończenie imienia samogłoską tworzy efekt tzw. upliftu (podniesienia intonacji). Dzięki temu brzmi dla psa pozytywniej.
Badanie American Psychological Association pokazuje, że psy rozumieją średnio około 150 słów. Imię nie powinno przypominać fonetycznie komend i słów używanych na co dzień, gdyż może to prowadzić do nieporozumień podczas szkolenia.
„Imię powinno budować u psa pozytywne skojarzenia, w nas samych wywoływać dobre emocje i ułatwiać wspólną komunikację. To nie jest nieistotny detal. To podstawa naszej relacji z pupilem” – podsumowuje ekspert zooplus.
Fot. zooplus
Informacja prasowa