Karmienie piersią buduje nieocenioną relację między matką i dzieckiem, dostarczając przy tym niemowlęciu niezbędnych wartości odżywczych. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca wyłączne karmienie piersią do ukończenia przez dziecko szóstego miesiąca życia, a następnie jego kontynuację wraz z wprowadzaniem stałych pokarmów. Nie ma ściśle określonej górnej granicy karmienia piersią, jednak lekarze są zgodni, że warto robić to do ukończenia przez dziecko drugiego roku życia, a nawet dłużej. Niestety, im dziecko jest starsze, tym trudniej jest je odzwyczaić od tego rytuału. Choć jest bardziej świadome i więcej rozumie, ssanie mleka traktuje jako coś naturalnego, dzięki czemu może zaspokoić swój głód i pragnienie.
Są dwie drogi ostawienia dziecka od piersi. Jedna, radykalna, polega na natychmiastowym zaprzestaniu karmienia, druga, na stopniowym ograniczaniu ilości posiłków. Pierwsza z nich gwarantuje szybkie odstawienie, jednak wiążą się z nią liczne niedogodności, z którymi trzeba się liczyć. Przede wszystkim, nie każde dziecko jest gotowe na tak radykalne odcięcie od piersi, dla niektórych wydarzenie to będzie wiązało się to ze zbyt dużą traumą. Ponadto, mamy muszą mieć na uwadze nawał pokarmu, który pojawi się w ich piersiach. Warto w tym czasie odciągać go laktatorem, by uniknąć bólu, a nawet stanu zapalnego. W związku z powyższym, druga metoda wydaje się być dużo lepsza. Stopniowe ograniczanie ilości karmień pozwala mamie i dziecku odpowiednio przygotować się na nieuchronny koniec tej drogi. Oczywiście, w miejsce karmień, można wprowadzić inne rytuały, które zagwarantują obojgu niezbędne poczucie bliskości, jak przytulanie i masaże. Choć pewien etap w życiu matki i dziecka się kończy, nadchodzi nowy, w trakcie którego można budować inną, dojrzalszą relację.
Katarzyna Jabłońska
(katarzyna.jablonska@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com