Poczujcie zapach pomarańczy

Recenzja książki „Zdrada pachnie pomarańczami”.
„Zdrada pachnie pomarańczami” to przede wszystkim książka przepełniona poczuciem humoru.

Fabuła książkiZdrada pachnie pomarańczami” zaczyna się w maju 1981 roku. W małym pensjonacie w Groblach Olszanickich na południu Polski, grupa ludzi spędza weekend. W tym samym czasie w pobliskim miasteczku ktoś napada na bank. Ślad po złodziejach urywa się w pobliżu pensjonatu. Milicja nie ujawnia, co padło łupem złodziei. Goście rozjeżdżają się do domów, a sprawa włamania trafia na półkę ze sprawami niewyjaśnionymi w policyjnym archiwum. Mijają lata, upada ustrój, a wraz z nim pensjonat w Groblach Olszanickich. Po latach syn zmarłego właściciela postanawia go wyremontować. Zatrudniony przez niego specjalista od marketingu wpada na pomysł, aby na długi majowy weekend 2011 roku zaprosić tych samych ludzi, którzy spędzili tutaj kilka majowych dni w roku 1981. Czy ich obecność pomoże wyjaśnić sprawę napadu na bank sprzed trzydziestu lat?

Któż bowiem postanawia napadać na bank w stroju… Bolka, Lolka i Toli? Być może autorka wykorzystała właśnie tę bajkę, ponieważ jest autorką publikacji dla dzieci. Zresztą pensjonat o nazwie Trzy Buki także przywołuje skojarzenia z dzieciństwem. Kto z nas nie zna „Muminków”? Kto nie bał się słynnej buki? Chyba każdy z nas na dźwięk tego słowa zaczynał trząść się jak galareta. Dowcipna narracja i zdarzenia bohaterów powodują, że książkę czyta się naprawdę jednym tchem. Bez wątpienia mogę przyznać, że autorka stworzyła lekturę rozrywkową, lekką i wielopłaszczyznową.

Język, jakim posługuje się Iwona Czarkowska również zachęca do tego, aby sięgnąć po tę pozycję – szczególnie teraz w okresie wakacyjnym. Leżąc na plaży możemy śmiało zagłębiać się w przygody naszych bohaterów z pensjonatu Trzy Buki, z kolei w górach po aktywnym zdobywaniu szczytów w hotelowym pokoju książka będzie ukojeniem dla naszego zmęczonego ciała i odpręży umysł. Chciałabym także zaznaczyć, że autorka skupiła się na pokazaniu bogatej galerii osobowości. Głównie przedstawiła portrety bohaterek, które są zdecydowanie mocno zarysowane: wyraziste i pomysłowe. Kobiety budzą zainteresowanie – w sposób daleki od stereotypów radzą sobie z przeciwnościami losu, nigdy nie stają się ofiarami – ale nie zamieniają się też w feministki. Ich pomysły śledzi się z przyjemnością, bo Iwona Czarkowska nie oszczędza wyobraźni i ubarwia zwykłe sprawy jak tylko może, a nie przekracza granicy naturalności.

Książkę polecam każdej z was, na pewno nie rozczarujecie się, a wręcz przeciwnie, będziecie mogły przeżyć niezapomniane przygody z bohaterami i poczuć, że zdrada rzeczywiście pachnie pomarańczami.

Joanna Sieg
(joanna.sieg@dlalejdis.pl)

Iwona Czarkowska, „Zdrada pachnie pomarańczami”, Prószyński i S-ka, Warszawa 2013




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat