Zarząd główny PKP Cargo zdecydował się na zwolnienie dwóch z siedmiu dyrektorów związanych z regionalnymi jednostkami firmy. Wiele wskazuje na to, że to dopiero początek szerszych zmian w kadrze zarządzającej. Przewoźnik informuje, że te zwolnienia były niezbędne, ponieważ audyt przeprowadzony w PKP Cargo ujawnił, że osoby odpowiedzialne za kierowanie spółką w poszczególnych regionach przyczyniły się do jej trudnej sytuacji finansowej. Podczas rządów PiS w firmie miało miejsce wiele nieprawidłowości, w tym zatrudnianie pracowników na fikcyjnych etatach. Przykładem są księgowe, które, aby zwiększyć swoje zarobki, posiadały także umowy na stanowisko mechanika. Praktyka ta, szczególnie w odniesieniu do pracowników biurowych, była powszechna za wcześniejszego zarządu PKP Cargo.
Osoby z układami mogły liczyć na wyższe wynagrodzenia. Centrala PKP Cargo zapytana o skalę tych nieprawidłowości wstrzymuje się od komentarzy. Dodatkowo, wiadomo, że poprzedni zarząd, powołany jeszcze za rządów PiS, w trakcie podpisywania umowy sponsorskiej z Polskim Komitetem Olimpijskim zapewnił sobie luksusowe wyjazdy dla kolejarskich działaczy. Wycieczki miały mieć miejsce w Paryżu podczas obecnych igrzysk olimpijskich.
Ponadto pojawiły się fałszywe informacje o rzekomym przejęciu PKP Cargo przez Niemców. Zastępca naczelnika sekcji utrzymania w Lublinie w notatce służbowej opisał, jak w hali sekcji CTON pojawił się mężczyzna w kamizelce z logo DB, który pytał o możliwość robienia zdjęć hali oraz lokomotyw.
PKP Cargo stoi przed poważnymi problemami finansowymi i zapowiedziało restrukturyzację firmy. Już ogłoszono zwolnienia grupowe, które mogą objąć około 4 tysięcy pracowników. Władze spółki zapewniają jednak, że sanacja nie oznacza sprzedaży przedsiębiorstwa.
"DB Cargo koncentruje się na własnej transformacji. Chodzi o konkurencyjność firmy. Prostsze struktury powinny zapewnić rentowność. Przejęcia spółek nie znajdują się na naszej agendzie”. DB nie chce tej sprawy komentować szerzej, bo historia jest tak absurdalna, że potraktowanie jej serio może tylko napędzić kolejne fejki.
Ilona Podsiadła
(ilona.podsiadla@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com