Zdrowa i silna więź między dwojgiem ludzi oparta musi być zawsze o szczerość i zaufanie, a także głęboką miłość – nie zawsze tą romantyczną. Prawdziwa przyjaźń wymaga od nas ciężkiej, nieustannej pracy, która nie polega tylko na wspólnej zabawie czy jednostronnych korzyściach. Aby taka relacja przetrwała, zarówno jedna, jak i druga osoba musi o nią walczyć, chronić ją i ciągle na nowo akceptować.
Rzeczywistość oraz dorosłe życie często nie są jednak łaskawe dla przyjacielskich więzi i zmuszają nas do podjęcia odważnych kroków. Kiedy na horyzoncie pojawia się miłość, a wraz z nią osoba, z którą pragniemy dzielić resztę życia, każda inna relacja schodzi na dalszy plan. Co wtedy?
Małżeństwo, nowy dom i rodzina – to zwykle początek ogromnych zmian w życiu kobiety. Wówczas zaczynamy izolować się od poprzedniego życia, odsuwamy się od znajomych, rzadziej spotykamy się z ludźmi spoza naszej rodziny. Mamy inne cele, plany i całkowicie inne priorytety od naszych przyjaciół-singli, dlatego powoli zaczynamy czuć, że już dłużej do nich nie pasujemy. Uważamy, że te bliskie nam osoby, nagle, nie rozumieją nowych nas. W tej ciągłej gonitwie codziennego życia żony, matki, pani domu zapominamy jednak o czymś bardzo ważnym – o nas samych. A wiecie kto nie zapomina? Nasze przyjaciółki.
I chociaż może nie pójdziesz już z przyjaciółką na drinka w każdy piątkowy wieczór, nie wybierzesz się na zakupy, dopóki twoje dziecko nie zostanie dłużej w żłobku i nie wysłuchasz w spokoju, jak minął jej dzień w pracy, bo co chwilę ktoś będzie krzyczał „mama, mama”, to nie zmienia faktu, że nadal jesteś dla niej jedną z najważniejszych osób. Dlaczego?
Bo prawdziwa przyjaźń nie kończy się w pierwszym trymestrze ciąży. Ona trwa podczas skurczy porodowych, ząbkowania, kolek, pierwszych kroków, matury i studiów. I chociaż to często trudne dla każdej ze stron, nie ma lepszego sposobu na weryfikacje prawdziwej przyjaźni. Wystarczy się na nią otworzyć i pozwolić jej być obok – bez lęku, wstydu czy zazdrości. Pomóż jej ci pomóc. A jeśli odejdzie? To tylko oznacza, że nie była warta twojej uwagi, a gdzieś tam czeka kobieta, która marzy o tym, aby podać ci rękę.
To dziecinnie proste pytanie, na które wiele z nas nigdy nie musiało odpowiadać. Jestem kobietą, więc to normalne, że lubię towarzystwo innych kobiet. Ale skoro mam rodzinę, męża i dzieci, po co mi tak naprawdę przyjaciółka? A może po to, by:
Życie jest wystarczająco trudne, nie musisz już dłużej iść przez nie bez przyjaciółki. Wpuść ją do środka. Do swojej rodziny.
Aleksandra Kowal
(aleksandra.kowal@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com