Self-care to ostatnimi czasy modne sformułowanie, które może kojarzyć się z egoizmem. To prawda, że słowo „egoizm” miewa negatywne konotacje, ale perspektywa zmienia się, gdy dodamy do niego inne słowo: „zdrowy”. Właśnie wtedy dotrzemy do istoty tego pojęcia, które powinno się interpretować jako praktyki i działania podejmowane przez nas w celu utrzymania lub poprawy swojego zdrowia fizycznego, psychicznego i emocjonalnego. Dlaczego warto praktykować self-care? Bo to inwestycja w siebie, która przynosi długotrwałe efekty. Można zaliczyć do nich m.in.:
Czyli prowadzenie dziennika, które może stać się prawdziwą sztuką. Ważny jest dobór notesu, flamastrów, naklejek, zakładek indeksujących i innych gadżetów. Journalling to nie tylko prowadzenie pamiętnika, ale i wplatanie w niego swoich aktywności, coś w rodzaju scrapbooking. Taki dziennik, wzięty po latach do ręki, jest barwnym zapisem twojej codzienności, prawdziwym wehikułem czasu. Korzyści z prowadzenia dziennika są ogromne. Przede wszystkim dzięki zapisywaniu wszystkiego, także problemów, nie tylko nabierzesz do nich dystansu, ale i znajdziesz na nie najlepsze rozwiązania. Co więcej, po pewnym czasie możesz wrócić do swoich wspomnień i dokonać analizy. Dziennik pomoże ci również rozwijać umiejętność koncentracji.
Włączenie medytacji do codziennej rutyny self-care może być prostym, ale niezwykle skutecznym sposobem na poprawę jakości życia. Wystarczy zaledwie kilka minut dziennie, aby odczuć korzyści płynące z regularnej praktyki. Zalicza się do nich: lepsza jakość snu (medytacja uspokaja przed snem) czy poprawa zdrowia fizycznego (medytacja może korzystnie wpływać na zdrowie serca, obniżać ciśnienie krwi i wspierać system odpornościowy). Nie bez znaczenia jest również to, że medytacja pomaga w obniżeniu poziomu kortyzolu (hormonu stresu), co może doprowadzić do zmniejszenia odczuwania lęku i napięcia oraz sprzyja głębszemu zrozumieniu siebie i swoich emocji.
To jeden z najtrudniejszych trendów self-care. Samowspółczucie, czyli umiejętność okazywania sobie samej życzliwości, zrozumienia i wsparcia, szczególnie w trudnych chwilach. Jest to sposób odnoszenia się do siebie z taką samą troską, jaką okazałabyś przyjacielowi przeżywającemu trudne chwile. Składają się na niego: życzliwość dla samej siebie i uważność na własne potrzeby. Warto zostać swoją najlepszą przyjaciółką, bo dzięki takiemu odnoszeniu się do samej siebie nie tylko wzrasta samoocena, ale i zwiększa się nasza motywacja oraz poprawiają się stosunki interpersonalne.
Klaudia Kwiatkowska
(klaudia.kwiatkowska@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com