Organizacja oskarża Mentzena o "podżeganie do nienawiści etnicznej" oraz "rozprzestrzenianie rosyjskiej propagandy". Został także oskarżony o "propagowanie rosyjskiego faszyzmu, nazizmu i antysemityzmu" oraz "udział w antyukraińskich działaniach propagandowych Rosji". Wcześniej na listę trafiali także inni politycy Konfederacji, w tym Grzegorz Braun, Rafał Mekler, Piotr Zduńczyk oraz Janusz Korwin-Mikke.
Spór wybuchł po tym, jak Mentzen opublikował w mediach społecznościowych nagranie z Lwowa, w którym wraz z europosłanką Anną Bryłką zażądał od władz Ukrainy zakończenia kultu Stepana Bandery. Jego wypowiedzi spotkały się z ostrą reakcją mera Lwowa, Andrija Sadowego, który nazwał Mentzena "prorosyjskim politykiem z polskim paszportem". Mentzen odpowiedział, że to Sadowy "powinien mieć zakaz wjazdu do Polski" i zapewnił, że zajmie się tym, jeśli zostanie prezydentem.
W reakcji na te kontrowersyjne wypowiedzi, ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych uznało słowa Mentzena za "prowokacyjne", ale podkreśliło, że nie traktuje ich jako oficjalnego stanowiska Polski. Rzecznik MSZ Ukrainy Heorhij Tychyj zaznaczył, że Ukraina nie traktuje tych wypowiedzi jako reprezentujących stanowisko polskiego społeczeństwa czy rządu. Apelował również do polskich polityków, aby powstrzymali się od wykorzystywania kwestii ukraińskich w polskiej kampanii wewnętrznej, podkreślając, że takie działania mogą zaszkodzić stosunkom między obu krajami.
W odpowiedzi na te zarzuty, Mentzen oraz Konfederacja oczekują reakcji ze strony polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, twierdząc, że polityk otrzymuje groźby związane z jego wypowiedziami na temat Ukrainy. Z kolei MSZ Ukrainy zastrzegło sobie prawo do podjęcia odpowiednich kroków wobec osób działających na rzecz "antyukraińskiej działalności".
Ukraińcy dalej czczą zbrodniarzy odpowiedzialnych za zabicie 100 tysięcy Polaków! pic.twitter.com/q3Sqa6F2Io
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) February 25, 2025
Ilona Podsiadła
(ilona.podsiadla@dlalejdis.pl)
Fot. x.com/SlawomirMentzen