„Staroświecka dziewczyna” – recenzja

Recenzja książki „Staroświecka dziewczyna”.
Jestem bardzo wdzięczna wydawnictwu MG, że postanowiło odczarować dorobek literacki samej Louisy May Alcott. Autorka znana z bestsellerowej powieści „Małe kobietki”, przelała na papier kilka przepięknych historii. Niedoceniona jak dotąd „Staroświecka dziewczyna” to piękna powieść, której główna bohaterka mierzy się z dorosłością.

Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że Louisa May Alcott, amerykańska autorka literatury kobiecej i powieści dla dziewcząt, żyła w XIX wieku. Jest to dość zaskakujące, biorąc pod uwagę, jak żywy i aktualny jest obecnie jej dorobek literacki. Wydawnictwo MG skutecznie pielęgnuje pamięć o tej utalentowanej pisarce, a jej powieści regularnie pojawiają się na księgarnianych półkach, przyjmując nowe, pięknie wydania. To piękne z jaką elegancją zachowywana jest pamięć o dawno już nieżyjącej Louisie May Alcott.

Fabuła książki jak dla mnie jest… zachwycająca. Polly Milton to niezbyt zamożna dziewczyna z angielskiej prowincji. Pomimo niełatwej sytuacji finansowej, Polly jest niezwykle zdeterminowana i ambitna. Kiedy odwiedza w mieście zamożną rodzinę swojej przyjaciółki Fanny Shaw, dziewczyna czuje się przytłoczona przez przepych, modny styl życia, drogie ubrania i zwyczaje, z którymi nigdy wcześniej nie miała do czynienia. Otoczenie ignoruje ją ze względu na jej odmienne zachowanie i skromny ubiór. Nawet przyjmująca ją w gości Fanny nierzadko uważa ją za osobę o dziwnych upodobaniach i zwyczajach. Polly zyskuje jednak na swojej serdeczność i życzliwości, jej dobroć stopniowo podbija serca wszystkich członków rodziny, a jej staroświecki sposób bycia daje im lekcję, której nigdy nie zapomną… szczególnie wtedy kiedy kilka lat później Polly Milton już jako dorosła dziewczyna, wróci do miasta, przyjmując posadę cenionej nauczycielki muzyki…

Nie podaruję sobie zrecenzowania tej książki pod względem wizualnym. Od dawna nie spotkałam tak uroczo i przyjemnie wydanej lektury, której pierwsze wrażenie zdecydowanie zawdzięczam urzekającej okładce. Jest to książka o imponujących rozmiarach, utrzymana w delikatnym, morskim odcieniu, zdobiona białymi kwiatami na okładce. Najnowsze wydanie zostało wzbogacone o ilustracje, a strony mają przyjemny, lekko żółtawy kolor i czytelną czcionkę. Treści co jakiś czas wzbogacają czarno białe ryciny, co nadaje książce pewnego majestatu i elegancji. Oprócz „Staroświecka dziewczyna” siedem kolejnych książek autorstwa Alcott zostało wydanych w podobnym stylu, tworząc spójną, ponadczasową sagę, która zachowuje pamięć o swojej autorce.

Książki Louise May Alcott, wszystkie bez wyjątku, zasługują na szczególne miejsce w mojej domowej biblioteczce. Uwielbiam to uczucie ukojenia i spokoju, jakie we mnie wywołują, dlatego traktuję je jako idealne lektury na wieczór po burzliwym dniu. Kiedy sięgam po lektury tej Autorki, wiem, że czeka w nich na mnie piękna i szczera treść. „Staroświecka dziewczyna”   to powieść o dorastaniu, o życiowych wyborach oraz przeciwstawianiu się społecznym oczekiwaniom i konwencjom. To lektura, po którą wartą sięgnąć i o której warto co jakiś czas sobie przypomnieć.

Klaudia Dydymska
(klaudia.dydymska@dlalejdis.pl)

Louisa May Alcott, „Staroświecka dziewczyna”, Wydawnictwo MG, Warszawa 2024




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat