„W objęciach niewoli” – recenzja

Recenzja książki „W objęciach niewoli”.
Miłość ponad wszystko.

Aneta Krasińska zapisała się w mojej pamięci jako autorka świetnej dylogii „Nauczycielka z getta”. Autorka doskonale wpasowała się w popularny w ostatnich latach nurt literatury obyczajowej, gdzie swoich bohaterów osadza na tle wojennych wydarzeń. II wojna światowa z całym swoim ciężarem traumatycznych doświadczeń, bitew – tych większych i tych mniejszych oraz trudnych wyborów jest dla współczesnych literatów krynicą, z której można bezgranicznie czerpać.

Tym razem autorka postanowiła umieścić akcję swojej powieści w Gdańsku, który we wrześniu 1939 r. był Wolnym Miastem Gdańsk. Szczerze powiedziawszy, nie wiedziałam, że „W objęciach niewoli” jest drugą częścią trylogii gdańskiej; myślałam, że jest to osobna powieść lub książka rozpoczynająca cykl. Dowiedziałam się o tym mniej więcej w połowie czytania, co wypada na korzyść autorki, gdyż nie zauważyłam żadnych wątków, które byłyby dla mnie niezrozumiałe.

1 września 1939 r. świat zamiera. Wybucha wojna, która błyskawicznie rozlewa się po całym świecie. Pierwszy atak III Rzeszy, jak doskonale pamiętamy z historii, został skierowany właśnie na Gdańsk, gdzie wybucha panika. W mieście panuje chaos i rozgardiasz; każdy boi się o własne życie; niektórzy decydują się na ucieczkę. Są jednak osoby, które postanawiają tę sytuację wykorzystać, aby uwolnić się np. od niechcianego narzeczonego. Taką osobą jest Nela Witt - młoda Niemka. Chociaż dziewczyna została wychowana w domu, gdzie ideologia Hitlera jest świętością, sama ma o niej zgoła inne zdanie. Na dodatek kobieta jest zaręczona z nazistą Wilhelmem, od którego pragnie uciec. Kontaktuje się więc z ukochanym Iwem, z którym wspólnie planuje ucieczkę z miasta do rodzinnej miejscowości Iwa. Niestety para zostaje aresztowana podczas kontroli esesmanów. Nela, ze względu na swoje niemieckie korzenie, zostaje zwolniona, Iwo zaś trafia do obozu w Stutthof. Zdeterminowana dziewczyna nie daje za wygraną i postanawia zrobić wszystko, aby ocalić miłość swojego życia. Czy to może się udać?

Autorka stworzyła bardzo emocjonalną historię, w którą niezwykle szybko można się wciągnąć; historię przepełnioną brutalnością wojennej rzeczywistości; pokazującą z jak strasznymi warunkami musieli mierzyć się ludzie trafiający do obozów, gdzie wieczny głód i pragnienie są najmniejszymi niedogodnościami. Losów Iwa nie można nie przeżywać. Wszystko zostało opisane tak autentycznie; tak szczegółowo i przejmująco, że czułam ciarki chodzące po plecach.

Bardzo lubię styl Anety Krasińskiej; jej lekkie, nieco poetyckie pióro, które doskonale odzwierciedla meandry ludzkiej psychiki. Podobają mi się wplecione w jej powieści rozważania o życiu; dylematy przed którymi stawia swoich bohaterów; ale i realistyczne odzwierciedlanie historii. Cenię to, że autorka nie popada też w przesadę i nie tworzy ckliwych love story z komorami gazowymi w tle. Tego bym chyba nie zniosła.

Fani powieści wojennych; literatury obozowo – wojennej z pewnością będą tą pozycją usatysfakcjonowani. Bardzo polecam!

Anna Stasiuk
(anna.stasiuk@dlalejdis.pl)

Aneta Krasińska, „W objęciach niewoli”, Skarpa Warszawska, Warszawa, 2023.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat