Mieszkańcy Kowar, malowniczej miejscowości u podnóża Karkonoszy, zmagają się z poważnym kryzysem wodnym. Stałe dostawy wody zostały przerwane, a woda dostępna jest tylko w określonych godzinach, dostarczana beczkowozami. To jednak nie jedyny taki przypadek – podobne problemy występują także w innych polskich miejscowościach. Brak wody do mycia, gotowania, zmywania naczyń i spuszczania wody w toalecie stanowi ogromne wyzwanie. Jedno z osiedli zmaga się z niedoborem wody już od miesiąca.
Główną przyczyną tego stanu rzeczy jest susza – źródła wody, z których dotychczas korzystano, wyschły z powodu niedostatecznej ilości opadów. Woda jest teraz dowożona z innych ujęć. Miasto planuje korzystanie z nowych źródeł wody, ale na razie trwa badanie terenu, by określić najlepsze miejsca na odwierty. Niestety, podziemne zasoby wodne są ograniczone i nadmierne ich wykorzystywanie może prowadzić do ich wyczerpania.
Podobne problemy mają mieszkańcy uzdrowiska Świeradów-Zdrój w województwie dolnośląskim, gdzie przerwy w dostawach wody są rzadsze niż w Kowarach, ale samorząd już apeluje do mieszkańców o oszczędne korzystanie z wody. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej oraz państwowa służba geologiczna wprowadziły stan zagrożenia hydrogeologicznego dla województw mazowieckiego i dolnośląskiego w związku z niedoborem wody. Obniżający się poziom wód podziemnych osiągnął już stan ostrzegawczy.
Stan ostrzegawczy dla wód podziemnych może zostać osiągnięty także w wielu innych województwach.
Ilona Podsiadła
(ilona.podsiadla@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com