Osoby, które poniosły straty w wyniku nieprzewidywalnej działalności żywiołu, mogą ubiegać się o wsparcie od Państwa. Niestety, w wielu miejscach nie ma nawet gdzie złożyć właściwego wniosku, z uwagi na zniszczenia mające miejsce w budynkach użyteczności publicznej. Taka sytuacja ma miejsce na przykład w Stroniu Śląskim. Tam, z powodu braku dostępu do podstawowych mediów, urzędnicy nie są w stanie normalnie pracować. Nieco lepiej jest w Lądku-Zdroju. Jak czytamy na TVN24, w tamtejszym ratuszu panuje wzmożony ruch: „Cały czas ludzie wchodzą i wychodzą z urzędu – mówi burmistrz Tomasz Nowicki”. Jak tłumaczy rząd, sama procedura złożenia wniosku nie jest skomplikowana. Wszystko zajmuje raptem parę minut, a decyzja o przyznaniu świadczenia może pojawić się nawet w ciągu kilku godzin. Każdy poszkodowany może ubiegać się o pomoc z dwóch różnych programów: dwa tysiące złotych zasiłku powodziowego oraz osiem tysięcy złotych z tytułu pomocy społecznej. Wnioski składa się w miejskim lub gminnym ośrodku pomocy społecznej, bądź w urzędzie miasta czy gminy.
Katarzyna Jabłońska
(katarzyna.jablonska@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com