„Życie ma smak” - recenzja

Recenzja książki „Życie ma smak”.
Zdrowo i smacznie jeść - tak chciałoby wiele osób, sporo z nich nie wie jednak, jak się do tego zabrać.

I myślę tu nie tylko o młodych ludziach, a szczególnie o osobach dojrzałych, które przez całe życie miały inne nawyki żywieniowe. Nie łatwo jest od razu wszystko zmienić, nie wiadomo też czasem, co w żywieniu takiej osoby zmienić się powinno. Tu z pomocą niewątpliwie chciała przyjść Mariola Bojarska-Ferenc, tworząc książkę pt. "Życie ma smak".

Mariola Bojarska-Ferenc to nie tylko trenerka fitness, była reprezentantka Polski w gimnastyce artystycznej, ale dziennikarka i producent filmowy. Na łamach czasopism, w Internecie (np. na swoim profilu na Facebook'u), czy w telewizji propaguje ruch i zdrowy tryb życia.

"Życie ma smak", która ukazała się w połowie października jest kolejną książką jej autorstwa. To pozycja dla każdego, chodź sporo miejsca autorka poświęciła w niej diecie osób po 50 roku życia.

"Życie ma smak" jest bardzo ładnie wydaną książką. Twarda okładka, przyjemny papier, sporo zdjęć autorki, jeszcze więcej zdjęć potraw. Jej treść jest wzbogacona treściami multimedialnymi, które po zainstalowaniu w telefonie aplikacji Tap2c można śmiało oglądać.

Wydaje mi się, że pisząc tą pozycję Mariola Bojarska-Ferenc miała na celu pokazanie czytelnikom, że na zmianę sposobu jedzenia, tego jak jemy i jak przygotowujemy swoje przyprawy nigdy nie jest za późno. Sama dodaje "Moja ciekawość smaków i miłość do jedzenia przyszła wraz z wiekiem". Nigdy nie jest za późno żeby nie tylko jeść dla samego jedzenia, ale by smakować i rozkoszować się nim. By szukać swoich smaków, próbować i eksperymentować w kuchni.

Książka zaczyna się dość nietypowo, bo od rozdziału, w którym autorka przedstawia ciekawe kraje, które udało jej się zwiedzić od kulinarnej strony, dodając przy tym swoje ulubione przepisy na międzynarodowe potrawy. Potem znajduje się kilka rozdziałów będących radami żywieniowymi opisanymi w ciekawy sposób np. nie przejadaj się, czy zatrzymanie wody w organizmie.

Widać, że przy pisaniu tej książki Bojarska-Ferenc wspomagała się wiedzą dietetyków, bowiem przytacza tu sporo ich porad i sposobów wyjaśnienia niektórych żywieniowych kwestii. Dużo też znajdziemy odniesień do badań naukowych. I to się chwali, bo czasami dobre rady nie trafiają do ludzi, póki nie zostaną poparte dokładnym wytłumaczeniem.

W dalszej części książki znajdziemy kilka rozdziałów powiązanych z posiłkami dnia tj. śniadaniem, obiadem, czy deserem. Tu również znajdziemy szereg pomocnych wskazówek jak i co jeść o określonych porach dnia, oraz przepisów na naprawdę ciekawe potrawy np. pasty z bakłażana, czy cieciorki, kurczaka curry ze słodkimi ziemniakami, bądź suflet ze szpinakiem i kozim serem.

Autorka nie zapomniała również podzielić się swoją wiedzą odnośnie superfoods, solenia produktów, diety bezglutenowej i dań odpowiednich dla osób trenujących różne sporty. Na samym zaś końcu książki znajdziemy rozdział ze sporą ilością przepisów na koktajle, smoothie warzywne i owocowe np. rozgrzewające, czy idealne po treningu.

"Życie ma smak" to bardzo poprawna książka, niestety znalazłam w niej sporo niespójności. Np. fakt, że Mariola Bojarska-Ferenc propagatorka zdrowego stylu życia proponuje przygotowanie potraw z użyciem kostek rosołowych, czy sera żółtego. Może się czepiam, ale przecież miało być zdrowo. Ponadto np. w przepisie na polędwiczkę wieprzową w sosie teryiaki z makaronem ryżowym i jarmużem, na zdjęciu nie wypatrzyłam najmniejszego kawałeczka jarmużu, a przepis na wytrawne placki z cukinii, znalazł się w dziale desery.

"Smak" tej książki psuje też wspominanie przez autorkę rodzaju garnków (a w zasadzie konkretnej firmy), z których korzysta, a potem poświęcenie im całego rozdziału. Rozumiem, że producent tychże garnków jest partnerem książki, ale wydało mi się to mocno przesadzona reklamą. Szczególnie zaciekawiła mnie również informacja o autorce na okładce książki: "Uczestniczka ponad 40 000 kongresów amerykańskich organizacji zajmujących się rozwojem zdrowia i fitnessu IDEA i ECA." Chyba wkradł tu się jakiś błąd, bo to przecież fizycznie nie możliwe, by uczestniczyć w tylu kongresach, musiałoby ich przecież być więcej niż jeden dziennie.

Ze względu na treść "Życie ma smak" najlepszych odbiorców znajdzie wśród osób po pięćdziesiątce, które chciałby rozpocząć swoją przygodę z szeroko pojętym zdrowym trybem życia i dodatkowo rozsmakować się w kuchni.

Anna Pytel
(anna.pytel@dlalejdis.pl)

Mariola Bojarska-Ferenc, Życie ma smak, Wydawnictwo Edipress Polska S.A., 2016

Polecane galerie zdjęć


Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat