„Jestem żabką” – recenzja

Recenzja książki „Jestem żabką”.
Udawanie to wielka rzecz!

Dzieci mają to do siebie, że wszystko biorą bardzo serio. Kiedy mój synek nie chciał myć ząbków, powiedziałam mu, że będzie miał w buzi robaki, po czym pokazałam mu głupkowate zdjęcie jakiegoś Youtubera, który – nie mam pojęcia czemu – napchał sobie do buzi różnych insektów. Oczywiście dodałam, że ten pan nie mył zębów i dlatego jego buzia wygląda tak a nie inaczej. Młody wystraszył się i od tamtego czasu jest przodownikiem w myciu zębów, przypominając mi o tej czynności, nawet gdy ja o niej zapomnę.

W książeczce „Jestem żabką” świnka Malinka udawała, że jest żabą. Nie dość, że wydawała odgłosy kumkania, to na dodatek skakała, co wprawiło w wielkie zdumienie słonia Leona. Ten, nie wiedząc, czym jest udawanie, bardzo przestraszył się tą nagłą metamorfozą swojej różowej przyjaciółki. Bał się, że Malinka już na zawsze zostanie żabą, będzie kumkać, skakać i jeść owady swoim długim jęzorem. Całe szczęście rezolutna świnka wytłumaczyła słoniowi, czym jest udawanie (dodając, że dorośli cały czas to robią) i wkrótce razem mogli wspaniale się bawić, używając swoich talentów aktorskich.

Książeczka świetnie obrazuje ten dziecięcy problem „brania wszystkiego bardzo serio”, Dzieci często nie wiedzą, że żartujemy; że udajemy, gramy i mogą w związku z tym czuć pewien dyskomfort; bać się, że mama, tata albo brat zmienili się na zawsze. Ważne jest oczywiście tłumaczenie, w czym doskonale może pomóc ta książeczka, a także zachęcanie naszego malucha do wspólnych tego typu zabaw. Przecież możemy być kim chcemy: kaczuszką, krówką, ptakiem czy piratem. Ogranicza nas jedynie wyobraźnia…

Książeczka może być też zachętą do zabawy w naśladownictwo. Odgrywanie ról, zabawa z własnym ciałem i głosem są nie do przecenienia jeśli chodzi o rozwój dzieci. Można w ten sposób poznawać nowe zwierzęta i ich głosy, uczyć się, wzmacniać koordynację ruchową, a przy tym fantastycznie się bawić.

„Jestem żabką” to przemiła lektura dla najmłodszych, która – wierzcie mi – zniesie wielokrotne czytanie, upadki z półki i szybkie przewracanie kartek za sprawą solidnego wydania w sztywnej okładce i grubej gramatury papieru, na którym została wydrukowana.

Książeczka ta, podobnie zresztą jak inne pozycje Mo Willems (m.in. recenzowana przeze mnie „Wymarzona wycieczka”) jest warta i godna uwagi. Świetnie, z gracją i humorem wprowadza małych czytelników w świat wielkiej literatury. Polecam!

Anna Stasiuk
(anna.stasiuk@dlalejdis.pl)

Mo Willems, „Jestem żabką”, Babaryba, Warszawa, 2023.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat