Kubeczek menstruacyjny – alternatywa dla podpasek i tamponów

Czy warto korzystać z kubeczka menstruacyjnego?
Kubeczek menstruacyjny to właściwie rodzaj tamponu, ale wykonany z silikonu lub lateksu.

Wyglądem przypomina mały zbiorniczek o nieco owalnej budowie, zakończony dłuższą wypustką, która pomaga w wyciągnięciu pojemniczka. Każdy można używać od roku do nawet dziesięciu lat. Należy jedynie trzymać się wyznaczonych przez producenta standardów czyszczenia. Dostępne są różne rozmiary tak, by każda kobieta mogła odpowiednio je dopasować (również te które są dziewicami). Z używaniem kubeczków nie wiąże się TSS (rodzaj reakcji alergicznej na używanie tamponu). Można, wykorzystując jeden z typów, uprawiać seks w czasie okresu (kształtem przypomina wówczas kapturek), ale nie jest to w żadnym przypadku zabezpieczenie przed ciążą. Ponadto do zalet zalicza się również nienaruszanie flory bakteryjnej pochwy w czasie okresu.

Od zwykłych środków higienicznych odróżnia kubeczek konieczność nauczenia się prawidłowego zakładania. W zależności od obfitości krwawienia należy wyjmować go i czyścić co 3-4 godziny, a przy słabszej miesiączce nawet co 12 godzin. Opinie na ten temat są podzielone. Istnieją kobiety, którym noszenie kubeczków nie sprawia żadnych kłopotów. Są też takie, wśród których już samo mówienie o wydzielinach w czasie menstruacji powoduje niesmak. Jeśli jednak zdecydujemy się na kupno, należy dać sobie czas, by cierpliwie nauczyć się jak go odpowiednio nosić. Pośpiech i stres nie są tutaj wskazane.

Wbrew pozorom nie jest to produkt, który powstał w głowie jakiegoś super ekologa lub ginekologa ekologa dbającego o środowisko i ilości nie rozkładających się odpadów. Pierwsze patenty powstały pod koniec XIX wieku i wyglądem nie odbiegały od tych współczesnych. Dla wygody noszących kobiet były zamontowane na paskach zakładanych pod bieliznę. Obecnie są wytwarzane ze wspomnianych wcześniej materiałów, co pozwala na swobodne używanie ich w zależności od potrzeb.

Większość reklam tamponów czy podpasek pokazuje krew jako płyn o niebieskim kolorze. Na ten temat powstało już wiele feministycznych i kulturowych wypowiedzi – to jak traktujemy kobiecą fizjologię w mediach i współczesnym świecie, to osobny temat. Podejście takie tłumaczy jednak fakt, że te produkty mimo wszystko są dosyć mało znane. W czasach kiedy powstawały, nie było najmniejszej możliwości, by w prasie lub potem w radio, powiedzieć do czego to służy i co się z tym robi. Współcześnie, w pewnym sensie, to nadal temat tabu. Poza tym proces wytwarzania kubeczków jest dosyć skomplikowany (wymaga sterylnych warunków itd.), a ponadto sprzedawane kubeczki nie należą do kategorii produktów, które kupujemy często jak inne środki higieny osobistej. A zatem nie wydamy na nie więcej lub nie ulegniemy konkretnej reklamie, by kupić w kolejnym miesiącu te a nie inne. Koszt kubeczka waha się w granicach 100-200zł. Jeśli jednak przeliczymy to na miesiące czy lata, w czasie których możemy go używać – prawdopodobnie cena będzie niewiele wyższa, niż to za co kupujemy podpaski i tampony.

W Polsce, jak i chyba w całej Europie, kubeczki są dostępne prawie wyłącznie przez Internet. Można je kupić na Allegro, w sklepach eko lub szukać bezpośrednio na stronach producentów (LadyCup, Lunette, MonoCup). Kubeczki wydają się być całkiem nowoczesnym produktem, choć ich historia wcale taka krótka nie jest. Decyzja o kupnie należy wyłącznie do nas, ale może warto spróbować i potraktować go jako kolejny element w procesie poznawania siebie.

Agnieszka Pater
(agnieszka.pater@dlalejdis.pl)



Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat