„Magia Bożego Narodzenia. Rodzinna gra o świątecznej wędrówce” – recenzja

Recenzja gry „Magia Bożego Narodzenia. Rodzinna gra o świątecznej wędrówce”.
Najlepsze prezenty ukryte są w sercach, rzecz jasna. I w grach!

Święta coraz bliżej. Właściwie wraz z początkiem grudnia wkroczyliśmy w atmosferę radosnego oczekiwania. W sklepach i na ulicach pojawiły się świetlne dekoracje, w telewizji świąteczne reklamy i romantyczne komedie z Mikołajem w tle, natomiast w radiu – kolędy przerywane nieśmiertelnym „Last Christmas”. W naszych domach ubieramy choinki, wieszamy kalendarze adwentowe, robimy pierniki, kupujemy prezenty i zastanawiamy się, co przygotować, aby nasze święta były nie tylko piękne, ale i smaczne.

W tym całym natłoku; zgiełku; listach rzeczy, które musimy zrobić i kupić; w tej całej przedświątecznej gorączce bardzo często umyka nam to, co najważniejsze. Denerwujemy się, że zegar tyka, a okna są niepomyte; zakwas na barszcz nam się nie udał; ciasto w piekarniku się przypaliło, a w lodówce brakuje majonezu do ukochanej przez nas, Polaków, sałatki jarzynowej. Zapominamy o tym, że Boże Narodzenie to przede wszystkim czas dla nas, dla rodziny. Czas, który powinien być wypełniony radosnym oczekiwaniem, nie krzykami przeplatanymi ze wzajemnym poganianiem się; spokojem, a nie nerwami; bliskości, a nie oddalenia. Warto czasem przystopować. Wziąć oddech. Uspokoić się. Porozmawiać z dziećmi, wypić ciepłe kakao z ukochanym. Pobyć razem. W kontekście gorączkowych przygotowań może się to wydawać czasem straconym, jednak trzeba pamiętać, że czas spędzony z rodziną czy najbliższymi nigdy nie jest stracony. Szczególnie wtedy, gdy robimy coś razem.

Gra łączy pokolenia, gra łączy dusze

Świetnym sposobem na spędzenie wspólnego czasu jest granie w gry planszowe. Rodzinna rozgrywka nie tylko jest doskonałą odskocznią od codzienności, fantastyczną zabawą, ale przede wszystkim czymś, co buduje więzi i sprawia, że stajemy się sobie bliżsi. A skoro zbliża się Boże Narodzenie, to warto by zagrać w coś świątecznego; coś, co sprawi, że święta zagoszczą nie tylko w naszych domach, ale i sercach.

Z nietuzinkową i fantastyczną inicjatywą wyszła firma Familium, która – uważając rodzinę za największą wartość – stworzyła grę o tematyce świątecznej. „Magia Bożego Narodzenia” to naprawdę wyjątkowa gra oparta na motywie wędrówki Maryi i Józefa z Nazaretu do Betlejem. Dlaczego para musiała wyruszyć do Betlejem, doskonale wiemy z Ewangelii św. Łukasza, którą co roku czytamy przed wigilijną wieczerzą. O samej wędrówce nie wiemy zbyt wiele, jednak zawsze można puścić wodze fantazji i wyobrazić sobie, co się wtedy działo, a gra z pewnością nam to ułatwi, będąc jednocześnie wspaniałą rozrywką i cudowną przygodą.

Zawartość pudełka

Zacznę od tego, że wizualnie gra wygląda po prostu przepięknie i zawiera w sobie wszystko to, co kojarzy nam się ze świętami. Ciemnoniebieskie pudełko przedstawiające noc narodzenia Chrystusa ze świętą rodziną i osiołkiem, choinką oraz gwiazdą betlejemską przyciąga oko i zachęca do otwarcia.

W pudełku znajdziemy planszę, która jest zaprojektowana w podobnej stylistyce jak opakowanie. Znajdziemy na niej rysunki nawiązujące do Świąt Bożego Narodzenia i ogólnie rzecz biorąc do zimy m.in. dzieci lepiące bałwana czy ubierające choinkę. Jednak większość ilustracji na planszy nawiązuje do ewangelii o Bożym Narodzeniu – są pastuszkowie, trzej królowie ze Wschodu oraz stajenka i aniołowie.

Oprócz planszy, w pudełku znajdziemy drewniane figurki Jezusa i Maryi oraz figurkę Małego Jezusa w żłóbku, żetony z punktami, karty i instrukcję.

Rozgrywka inna niż wszystkie

Jeżeli spodziewaliście się, że „Magia Bożego Narodzenia” okaże się jakąś zwykłą planszówką, w której będziecie musieli wykonywać zadania w stylu: „opuszczasz kolejkę”, „cofasz się ileś pól”, „musisz zacząć grę od początku”, to jesteście w dużym błędzie.

Gra przeznaczona jest dla drużyn, bo wszyscy gracze wspólnie mają pomóc Maryi i Józefowi bezpiecznie dotrzeć do Betlejem. Warto wspomnieć, że gry nie wygrywa drużyna, która jako pierwsza dotrze do Betlejem, ale ta, która przyniesie małemu Jezusowi najwięcej darów, czyli dotrze tam z największą ilością żetonów.

Pola na planszy są podzielone na cztery kolory, takie same kolory mają też żetony. Żetony to zagubione dary królów i pasterzy, które musimy zbierać po drodze. Aby móc je wziąć ze sobą, należy wykonywać zadania zapisane w kartach. A nie są to zwykłe zadania! Dzielą się one na trzy kategorie: opisywanie, inscenizacja i rysowanie, natomiast w instrukcji są zawarte szczegółowe wskazówki co wolno, a czego nie podczas wspólnej gry. Jakie zadania tam znajdziemy? Na pewno nieszablonowe; wymagające kreatywności i często ruszenia się z kanapy. „Zainscenizuj tekst piosenki, w której śpiewa się o podróżowaniu”, „Opisz jakiegoś króla lub innego władcę, który żył dawniej, żyje teraz lub pochodzi z fikcyjnej opowieści”, „Narysuj coś, co wiąże się z przekazywaniem wiadomości”. A to raptem kilka z wielu zadań, które na nas czekają. Warto dodać, że na każdej karcie, oprócz zadania, czeka na nas ciekawostka związana z Bożym Narodzeniem.

Wśród kart znajdują się też anielskie karty. Jeśli gracz wyciągnie kartę z wizerunkiem anioła (bonusowa!) i wykona znajdujące się na niej zadanie, może przesunąć pionek i zebrać nagrodę. Warto więc pamiętać, że anielskie karty są przeznaczone dla drużyny, która je wylosowała, nie dla wszystkich drużyn, tak jak w przypadku innych kart.

Zabawa, edukacja, poczucie wspólnoty

Gra jest niesamowita w swojej prostocie i z pewnością rozwija nas na wielu poziomach. Chyba największą wartością „Magii Bożego Narodzenia” jest to, że daje nam poczucie wspólnoty, robienia czegoś razem, gra bowiem wymaga współpracy i działania. Podczas gry możemy wspólnie odgrywać scenki, śpiewać kolędy i opowiadać sobie nawzajem historie. Gra rozwija też naszą kreatywność – wszakże wiele zadań wymaga pokazania/ narysowania/ opisania czegoś, co czasem nie jest łatwe i wymaga od nas doboru odpowiednich środków wyrazu. Nie sposób zapomnieć o edukacyjnym walorze „Magii Bożego Narodzenia” – zawarte w niej ciekawostki z pewnością poszerzą nasze horyzonty, nie wspominając o wiedzy wyciągniętej z wykonywanych zadań.

Cóż mogę powiedzieć o „Magii Bożego Narodzenia”? Niech trwa przed świętami, w ich trakcie a także ( i w szczególności) po świętach! Niech trwa i niesie nas na swoich skrzydłach cały rok!

Anna Stasiuk
(anna.stasiuk@dlalejdis.pl)

Fot. Anna Stasiuk




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat