Coraz więcej psychoterapeutów, psychologów i psychiatrów wypowiada się w superlatywach w mediach na temat tak zwanego self-talku. Zjawisko to jest bowiem również w Polsce bardzo popularne. Nie brakuje osób mówiących do siebie, rozmawiających ze sobą, komentujących różne sytuacje i doświadczenia — w domu, na spacerze, w trakcie poszukiwań, przed snem. Zdaniem specjalistów nie jest to nic niepokojącego, pomaga bowiem wyrażać i porządkować emocje, radzić sobie ze stresem. Znawcy tematu są ponadto przekonani, że gdy coś zgubimy, decydujemy się na jakieś zakupy albo przeprowadzamy jakieś przedsięwzięcie, mówienie do siebie pomaga nam znaleźć zgubę i pozwala dokonywać lepszych decyzji.
Psychologowie i psychiatrzy wspominają również często o tym, że mówienie do siebie uspokaja, pomaga kontrolować daną sytuację, ponieważ jest jak pisanie pamiętnika. Self-talk pomagać także może w przygotowaniu się do występów publicznych. Za jego pomocą można przećwiczyć rozmowę kwalifikacyjną, egzamin ustny, prośbę do szefa o podwyżkę itp. Mówienie do siebie ma tę zaletę, że pomaga analizować różne sytuacje, rozwiązywać problemy, dokonywać racjonalnych wyborów. Zdaniem specjalistów self-talk poprawia koncentrację i efektywność, może wpływać na motywację, może pomóc oswoić się z jakąś sytuacją, rozładować napięcie. Znawcy tematu przypominają również o tym, że self-talk to wspaniałe narzędzie, które wspiera człowieka w jego codzienności, ułatwia bowiem organizację myśli. Autodialog wzmacnia także pamięć. Nie przypadkiem przecież wierszy w szkole, dzieci uczą się poprzez ich głośne powtarzanie.
Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com