Nie każda z nas lubi wizyty w gabinecie ginekologicznym. Nie ma się co dziwić, gdyż jest ona dość krepująca. Najczęstszym powodem dla którego chodzimy do lekarza „od chorób kobiecych” jest chęć stosowania antykoncepcji. Natomiast, kiedy nic nam nie dolega, często zapominamy o tym obowiązku, jaki mamy wobec siebie. To duży błąd. Jedna z najczęściej występujących chorób, jaką jest nadżerka, potrafi nie dawać najmniejszych objawów. Mimo to jej nie leczenie prowadzi do bardzo groźnego raka szyjki macicy.
Czym jest nadżerka?
Nadżerka to zmiana w błonie śluzowej pokrywającej pochwową część szyjki macicy. Może powstać na skutek zakażenia bakteryjnego, grzybiczego lub wirusowego, a także na skutek uszkodzeń mechanicznych (np. pęknięcie błony śluzowej podczas porodu). Obecność nadżerki może przebiegać bezobjawowo. Niekiedy towarzyszą jej upławy o żółtym lub zielonkawym kolorze, plamienia między miesiączkami lub ból podczas stosunku. Nadżerkę bardzo łatwo wykryć. Lekarz podczas badania widzi szyjkę macicy i zmiany w niej występujące. Nieleczona powoduje raka szyjki macicy. Dlatego tak ważne są regularne wizyty i badania cytologiczne.
Jak ją leczyć?
Sposobów na wyleczenie nadżerki jest kilka. Każdy ma swoje wady i zalety. Oto najważniejsze z nich.
Dbaj o siebie
Jeśli nie zatroszczymy się same o siebie, to nikt nie zrobi tego za nas. Weźmy sobie do serca tę myśl i chodźmy regularnie na badania. Choroby często rozwijają się w ukryciu, a ich późne rozpoznanie może mieć tragiczne skutki. Dlatego warto zadać sobie teraz pytanie: „kiedy ostatnio byłam u ginekologa?”
Monika Pietrusiak
(monika.pietrusiak@dlalejdis.pl)