„Pociąg do życia” – recenzja

Recenzja książki „Pociąg do życia”.
Gdy jedno wydarzenie zmienia wszystko…

Któż z nas nie snuje planów na przyszłość? Każdy z nas o czymś marzy; ma jakieś pragnienia i chciałby, aby się w bliższej lub dalszej perspektywie ziściły. Oczywiście niektórzy zostają na etapie marzeń, inni zaś – pełni determinacji i chęci – robią wszystko, aby ich myśli nabrały jakiegoś realnego kształtu. Krok po kroku, kawałek po kawałku, z uporem maniaka realizują swoje wizje. Jednak życie, jak to życie, bywa nieprzewidywalne i zawrotne i często za nic ma nasze plany. Czasem nic ani nikt nie jest w stanie zapobiec wydarzeniom, które przygotował dla nas los…

Edyta Świętek w swojej powieści przenosi nas w lata 80-te, aby opowiedzieć historię czterech młodych mężczyzn, których dzieli w zasadzie wszystko, ale łączy jedno – miłość do muzyki. Darek, Tomasz, Witold i Michał pochodzą z różnych rodzin, mają różne doświadczenia życiowe, inaczej patrzą na świat, a muzyka, która ich zresztą połączyła, jest ich odskocznią od szarej codzienności. Zrządzenie losu sprawia, że mężczyźni trafiają do tej samej jednostki wojskowej w Mrągowie, aby odbyć obowiązkowe dwa lata służby w Polskim Wojsku Ludowym. Z biegiem czasu zaprzyjaźniają się i tworzą własny zespół. Początkowo grają dla siebie, dla innych żołnierzy i okolicznych mieszkańców. Ich potencjał zostaje zauważony przez jednego z oficerów i otrzymują zaproszenie do lokalnego radia, a następnie propozycję nagrania własnej kasety. Ich muzyka staje się coraz bardziej popularna; grana jest w rozgłośniach radiowych, a Dream Boys – bo tak muzycy nazwali swoją kapelę – zyskuje ogólnopolską sławę. Jednak mężczyźni mają dużo większe aspiracje i marzą o podboju zagranicznego rynku muzycznego, co okazuje się możliwe. Przyszłość maluje się jasnych barwach, a wizja międzynarodowej kariery napawa ich niepoprawnym optymizmem. Niestety, dzień przed wyjazdem dochodzi do zdarzenia, które zmienia wszystko. Jak potoczą się losy zespołu? Czy uda im się osiągnąć swój cel? Czy przyjaźń, wystawiona na ciężką próbę, przetrwa?

Cóż mogę powiedzieć o pani Edycie Świętek? To pisarka do bólu przewidywalna. Oczywiście w najlepszym tego słowa znaczeniu! Za każdym razem, kiedy sięgam po jej powieść, wiem (po prostu wiem!), że będzie to wspaniała książka, naszpikowana emocjami niczym mata do akupresury igłami; doskonale przemyślana i mistrzowsko skonstruowana. I tak było i tym razem. Historia czterech muzyków wciągnęła mnie bez reszty, a ich losy poruszyły. To, co niezwykle mnie ujęło to również wielowymiarowość tej powieści. Z jednej strony mamy główną oś utworu, czyli perypetie bohaterów w dążeniu do sławy, a z drugiej – mnogość innych, ważnych tematów, które zostały w niej poruszone m.in. trudy samotnego macierzyństwa, niemożność i nieumiejętność radzenia sobie ze stratą, nieodwzajemniona miłość czy chociażby los sierot, które wychowywały się w domu dziecka. Kolorytu całej historii nadają duchy minionych lat, które unoszą się nad powieścią niczym mgła. Edyta Świętek mistrzowsko wręcz odmalowała specyficzną atmosferę czasów peerelu z typową dla niej jej szarością, zwyczajami, słownictwem. Podejrzewam, że imprezy w remizie, słuchanie kaset czy noszenie wody ze studni do domu, aby się umyć są dziś dla wielu z nas czymś niewyobrażalnym.

„Pociąg do życia” to zaskakująca, piękna powieść z pełnokrwistymi postaciami. Każdy z czworga bohaterów miał swoją przestrzeń; mogliśmy poznać zarówno historię, jak i codzienność każdego z nich; każdy miał w powieści swoje miejsce na to, aby wyrazić emocje, przeżyć cierpienie, ale i radość; aby popełnić błąd i móc ponieść jego konsekwencje. Jest to niezwykle istotne, gdyż pozwoliło nam to na lepsze ich poznanie i, być może, utożsamienie się z którymś z muzyków. Tym, co mnie zaskoczyło, oczywiście pozytywnie, jest łatwość, z jaką Edyta Świętek wciela się w swoich bohaterów. Pisanie historii z perspektywy mężczyzn – w dodatku tak różnych – musi być dla kobiety dość trudnym wyzwaniem, a tymczasem autorka poradziła sobie z nim wyśmienicie!

Po przeczytaniu powieści, gdzieś tam z tyłu głowy kołatały mi się słowa Alberta Einsteina, który powiedział kiedyś, że „Są dwie drogi, aby przeżyć życie. Jedna to żyć tak, jakby nic nie było cudem. Druga to żyć tak, jakby cudem było wszystko.” Każdy z nas codziennie mierzy się z różnymi przeciwnościami, bo życie pisze wszakże różne scenariusze i to niekoniecznie takie, których częścią chcielibyśmy być. Nasi bohaterowie też nie chcieli tego, co im się wydarzyło (po części z własnej winy). Jednak mimo wszystko ta historia uświadamia nam, że często takie, a nie inne zdarzenia, mogą być dla nas przełomem, również w dobrym tego słowa znaczeniu. Że te maleńkie cuda w naszych życiach dzieją się cały czas, tylko my, często zaślepieni wściekłością, żalem, beznadzieją, nie potrafimy ich dostrzec. Nieznajoma kasjerka kupująca Tomkowi bilet do Warszawy, pielęgniarka Marta przywracająca Michałowi wiarę w moc ludzkiej miłości i życzliwości czy niespodziewana obecność Tomka w domu pani Agaty to tylko nieliczne przykłady cudów, które choć niewielkie, mają ogromną moc przywracania nadziei i wiary w to, że wszystko można jakoś poukładać na nowo, choć na innych zasadach.

Cóż, każdy z nas, codziennie wsiada do jakiegoś pociągu do życia, jadącego gdzieś w nieznane. Czasem dojeżdżamy do swoich stacji, innym razem może się okazać, że ją przegapimy albo prześpimy; bywa, że – niezależnie od nas – pociąg się wykolei albo z jakiegoś nieokreślonego powodu będzie miał długi przestój. Pewnych rzeczy nie zmienimy, bo nie mamy na nie wpływu. Jedyne, na co mamy wpływ to my sami i nasze zachowanie w obliczu trudnych sytuacji. Często okazuje się bowiem, że coś, co z początku może oznaczać dla nas koniec świata, okazuje się być początkiem czegoś nowego, lepszego, piękniejszego. I o tym jest właśnie ta powieść.

Pani Edyto, dziękuję z całego serca.

Anna Stasiuk
(anna.stasiuk@dlalejdis.pl)

Edyta Świętek, „Pociąg do życia”, Skarpa Warszawska, Warszawa, 2022.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat