Moda na tatuaże w Polsce ma się dobrze. Z każdym dniem przybywa osób, które udają się do wybranego przez siebie salonu tatuażu, aby zamówić usługę wykonania tatuażu. Decydując się na ozdobienie swojego ciała ozdobnym malunkiem, warto mieć świadomość, że można w ten sposób bardzo poważnie zaszkodzić swojemu zdrowiu.
Wyniki badań naukowych z ostatnich lat sugerują, że tusze używane do wykonania tatuażu mogą zwiększać ryzyko zachorowania na różne typy nowotworów, szczególnie na chłoniaka. Tatuaż, niezależnie od wielkości, może powodować bowiem stan zapalny, który z czasem może przekształcić się w nowotwór. Osoby posiadające tatuaże w większości nie mają wiedzy o tym, że tusz użyty do ozdabiania ich ciała zawiera co najmniej sto różnych chemikaliów, które wcale nie muszą być obojętne dla naszego zdrowia. Tym bardziej, że naukowcy są przekonani o tym, że składniki tuszu do tatuażu mogą podróżować po całym organizmie w postaci mikro i nanocząsteczek.
Jak dowiedzieć się można z jednej z opinii Głównego Inspektoratu Sanitarnego: barwniki używane do barwienia atramentu używanego w tatuażach w przeszłości były bardzo rzadko badane pod kątem bezpieczeństwa ich stosowania na ludziach lub zwierzętach. Obecnie zwiększa się wiedza na temat ich potencjalnej szkodliwości, ale potrzeba wciąż nowych badań, by zdobyć wiedzę przykładowo o tym, jakie dokładnie mechanizmy powodują rozwój chłoniaka.
Decydując się na tatuaż, dobrze zdawać sobie sprawę, że chemikalia zawarte w tuszach używanych do tatuowania mają negatywny wpływ na układ hormonalny człowieka. Zawierają też metale ciężkie, co może przyczyniać się do pogorszenia stanu zdrowia osoby, która zdecydowała się na kilka czy kilkanaście tatuaży.
Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com