Dobry thriller ma wiele cech, a właściwie powinien łączyć w sobie harmonijnie pewne cechy, aby być świetną książką ze swojego gatunku. Z pewnością należy do nich nieustanny niepokój, napięcie; zbrodnia odciskająca swoje piętno na przebiegu akcji i bohaterowie, którzy będąc uwikłanymi w całą sytuację, próbują ją w jakiś sposób rozwiązać.
Tym, co przyciągnęło mnie do tej książki, było jedno zdanie napisane na okładce: „Trudno o bardziej skutecznego mordercę niż wprawny chirurg”. Ponieważ thrillery medyczne od zawsze lubiłam, ale jakoś ostatnio nie miałam okazji żadnego przeczytać, postanowiłam sięgnąć po „Śmierć, która cię ocali” i nie pożałowałam.
Doktor Anna Jones jest świetnym kardiochirurgiem; ekspertem w swojej dziedzinie. „Doktor Jones jest wysoce cenioną specjalistką. Kiedy ogłoszono, że będzie u nas pracować, w szpitalu zapanowała atmosfera radosnego podniecenia. Ostatni raz personel Redwood przeżywał tak bardzo wizytację jakiejś koronowanej głowy. W kręgach medycznych jest prawdziwą sławą”. Kobieta – będąc chirurgiem i matką – staje przed niezwykle trudnym wyborem. Jej syn zostaje uprowadzony, a porywacze żądają, aby jej pacjent – lider wpływowej partii politycznej – nie przeżył czekającej go operacji. Jeżeli Anna doprowadzi do śmierci pacjenta na stole operacyjnym, jej syn zostanie uwolniony, a jeżeli go uratuje – nigdy więcej niż zobaczy swojego dziecka. Co więcej okazuje się, że ta niefortunna operacja jest tak naprawdę dopiero początkiem zmagań bohaterki o to, aby wieść normalne życie. Takie jak kiedyś.
Jordan po mistrzowsku wręcz przeprowadzał czytelnika po świecie, który sam stworzył. Narracja prowadzona jest z perspektyw trzech kobiet – Anny, znanej pani chirurg; Margot – pielęgniarki – złodziejki i szantażystki, która jako jedyna widziała, co tak naprawdę zrobiła Anna oraz Rachel – ambitnej i niestrudzonej policjantki badającej śmierć Pauli, sąsiadki głównej bohaterki, która została zamordowana w dniu uprowadzenia jej syna. To sprawia, że akcja nabiera tempa, rozrasta się i staje się bogatsza o nowe wątki, które jeszcze bardziej komplikują i tak fatalne położenie doktor Jones.
Autor doskonale oddaje emocje bohaterów. Operuje raczej krótkimi, mogłoby się wydawać dość „suchymi” zdaniami, ale te – paradoksalnie – jeszcze bardziej nasycają całą akcję emocjami; sprawiają, że napięcie zostaje spotęgowane, a emocje wręcz kipią. Niepewność, walka pomiędzy dwoma skrajnymi wartościami, gdzie wybór każdej z nich pociągnie za sobą konsekwencje; to pozostawienie bohaterki w sytuacji bez wyjścia są niemalże namacalne. Jack Jordan fenomenalnie wręcz eksploruje psychiczne aspekty sytuacji, w której znalazła się Anna, umiejętnie pokazuje jej wewnętrzne konflikty i wpływ kolejnych wydarzeń na jej postępowanie.
Mimo że głównym tematem powieści jest moralny dylemat bohaterki (życie swojego dziecka bądź wierność przysiędze Hipokratesa), nie zabrakło w niej miejsca na inne aspekty. Dużo miejsca zostało poświęcone rodzinnym więzom, gdzie uwypuklona została szczególna relacja, która łączy matkę i jej dziecko. Mamy tu więc Annę, która choć jest bardzo zapracowana, walczy o swojego syna niczym lwica, poświęcając swoje zasady, karierę, dorobek, majątek. Mamy też Margot nieustannie wracającą pamięcią do swojej relacji z toksyczną matką; która chce uciec od środowiska, w którym się wychowywała i zacząć nowe życie. Mamy też policjantkę Rachel o niesamowitej intuicji, taką trochę wygraną – przegraną tej powieści, która nie może przestać opłakiwać porwanego przed piętnastoma laty synka. Każda z tych postaw pokazuje, że miłość do własnego dziecka to tak potężna moc, siła o takim rażeniu, że nikt ani nic nie jest jej w stanie przeszkodzić; pokazująca, że słowo „niemożliwe” nie istnieje w żadnym matczynym słowniku.
„Śmierć, która cię ocali” to powieść „niezapominalna”, trafiająca prosta do serca i tkwiąca w nim niczym zadra. To jedna z tych książek, która nie odchodzi wraz z przeczytaniem ostatniej strony, ale zostaje w człowieku na długo po jej zakończeniu. Stawia pytania, na które nie ma dobrych odpowiedzi; pokazuje, jak daleko może się posunąć ktoś, kto kocha; emocjonuje i trzyma w napięciu do ostatnich stron. Dawno nie czytałam tak misternie skonstruowanego, tak świetnego thrillera medycznego i cieszę się, że mogłam sobie ten gatunek odświeżyć. Jestem pod ogromnym wrażeniem umiejętności pisarza i twierdzę, z całym przekonaniem które w sobie mam, że to najlepsza powieść, jaką w tym roku czytałam. Polecam!
Anna Stasiuk
(anna.stasiuk@dlalejdis.pl)
Jack Jordan, „Śmierć, która cię ocali”, Muza, Warszawa, 2023.